Według lipcowego badania Miesięcznego Indeksu Koniunktury (MIK), sytuację firm usługowych i produkcyjnych charakteryzuje przewaga pozytywnych nastrojów, z wyższym wskaźnikiem dla firm usługowych (105,4 pkt.) niż produkcyjnych (103,8 pkt.).
Sezon letni sprzyja popytowi na usługi. Wzrost wartości sprzedaży m/m deklarowało w czerwcu aż 26 proc. firm usługowych i tylko 16 proc. firm produkcyjnych
W okresie styczeń-maj br. MIK dla firm usługowych był słabszy niż dla produkcyjnych, ale w czerwcu i lipcu wskaźniki dotyczące wartości sprzedaży, liczby nowych zamówień, zatrudnienia i nakładów na inwestycje są korzystniejsze w firmach usługowych niż produkcyjnych – napisał Tygodnik Gospodarczy PIE nr 29/2023. Sezon letni sprzyja popytowi na usługi. Wzrost wartości sprzedaży m/m deklarowało w czerwcu aż 26 proc. firm usługowych i tylko 16 proc. firm produkcyjnych. Większą liczbę nowych zamówień m/m obserwowaliśmy w czerwcu wśród 18 proc. przedsiębiorstw usługowych i tylko wśród 9 proc. firm produkcyjnych. W lipcu udziały firm obserwujących większą liczbę zamówień zarówno w usługach, jak i w produkcji były na zbliżonym poziomie (odpowiednio 13 proc. i 14 proc.), ale spadek liczby nowych zamówień deklarowało aż 39 proc. przedsiębiorstw produkcyjnych i tylko 28 proc. firm usługowych.
W badaniu lipcowym 82 proc. firm usługowych deklarowało utrzymanie poziomu zatrudnienia, 12 proc. wzrost, a 6 proc. spadek
Sytuacja w zatrudnieniu jest korzystniejsza w firmach usługowych. Już od kwietnia wyższy odsetek firm usługowych niż produkcyjnych planuje wzrost zatrudnienia w najbliższych trzech miesiącach. W badaniu lipcowym 82 proc. firm usługowych deklarowało utrzymanie poziomu zatrudnienia, 12 proc. wzrost, a 6 proc. spadek, podczas gdy niemal dwukrotnie więcej firm produkcyjnych (11 proc.) przewidywało zmniejszenie zatrudnienia. Nie zaobserwowano natomiast różnic w opiniach przedsiębiorstw usługowych i produkcyjnych dotyczących wynagrodzeń pracowników. W obu grupach firm po około 80 proc. przedsiębiorców deklarowało utrzymanie poziomu wynagrodzenia pracowników, a jego wzrost – 18 proc. firm produkcyjnych i 19 proc. usługowych.
W firmach usługowych obserwujemy lepszą koniunkturę, mimo silniejszego niż w firmach produkcyjnych postrzegania niektórych barier działalności
W okresie letnim więcej firm usługowych niż produkcyjnych poniosło wydatki na inwestycje. W badaniu lipcowym blisko połowa (47 proc.) firm usługowych przyznała, że w ostatnich trzech miesiącach zainwestowała w aktywa materialne lub niematerialne, natomiast w produkcji nieco więcej niż jedna trzecia (35 proc.) przedsiębiorstw poczyniła inwestycje. W firmach usługowych obserwujemy lepszą koniunkturę, mimo silniejszego niż w firmach produkcyjnych postrzegania niektórych barier działalności. Największe różnice między opiniami firm usługowych i produkcyjnych na temat uciążliwości barier dotyczą niedostępności pracowników (60 proc. wskazań firm usługowych wobec 44 proc. firm produkcyjnych), niepewności sytuacji gospodarczej (odpowiednio: 76 proc. i 64 proc.) oraz zatorów płatniczych (47 proc. wobec 38 proc.). Jedynie ceny energii silniej utrudniają działalność firmom produkcyjnym (72 proc.) niż usługowym (67 proc.).