– Rozwój chmury obliczeniowej jest kluczowy, aby firmy mogły zarządzać swoimi danymi efektywniej i bardziej optymalnie z punktu widzenia ESG – mówi Sławomir Soszyński, wiceprezes ING Banku Śląskiego.
Rośnie zapotrzebowanie na programistów, którzy będą uwzględniać cele prośrodowiskowe
Jak wskazuje, jednym z wiodących trendów staje się green coding, czyli podejście do programowania skupiające się na tworzeniu aplikacji i systemów informatycznych, które minimalizują ich negatywny wpływ na środowisko naturalne. Dlatego rośnie zapotrzebowanie na programistów, którzy będą uwzględniać cele prośrodowiskowe. Branża IT, która generuje kilka procent globalnych emisji gazów cieplarnianych, przykłada coraz większą wagę do efektywności energetycznej.
Do 2050 r. centra przechowywania danych mogą konsumować już ok. 20 proc. całej produkowanej globalnie energii
– Przyjmuje się, że branża IT kontrybuuje od 1 do 5 proc. wszystkich globalnych emisji gazów cieplarnianych. Wynika to wprost z naszych nawyków technologicznych, ponieważ każde działanie na smartfonie czy laptopie zostawia ślad w postaci danych, które są zapisywane w centrach danych, a takie obiekty są zasilane energią elektryczną 24/7. Według raportu Green House Data do 2050 roku centra przechowywania danych mogą konsumować już ok. 20 proc. całej produkowanej globalnie energii. Tak duże zużycie energii wynika z zapotrzebowania na stałe działanie serwerów, chłodzenie, zasilanie czy oświetlanie samego pomieszczenia, w którym znajdują się systemy przechowywania danych. Wszystko to generuje określony koszt energetyczny, który wpływa na emisję – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Soszyński.
Podstawą jest odpowiedni miks energetyczny, stosowany do zasilania np. centrów danych i wszystkich urządzeń cyfrowych
Jak wskazuje, w skali całej gospodarki wpływ branży IT na poziom emisji gazów cieplarnianych nie jest zbyt duży – w przypadku innych sektorów sięga on nawet 15–20 proc. Jednak w kontekście zmian klimatu i unijnej polityki, która zmierza do neutralności klimatycznej w 2050 roku, istotne jest, aby wszystkie branże wdrażały rozwiązania, które pomogą optymalizować zużycie energii. – Podstawą jest odpowiedni miks energetyczny, stosowany do zasilania np. centrów danych i wszystkich urządzeń cyfrowych. Produkcja prądu z atomu czy OZE będzie mieć wpływ na wszystkie branże, które w takim czy innym stopniu polegają na nowoczesnych technologiach – mówi wiceprezes zarządu ING Banku Śląskiego. – Działaniem, które firmy mogą podejmować w zakresie swojej infrastruktury IT, jest migracja z fizycznych centrów danych do chmury obliczeniowej. Jej zaletą jest to, że moce obliczeniowe generujące energię są wykorzystywane tylko wtedy, kiedy jest to potrzebne, a nie przez cały czas. Cloud jest zoptymalizowany pod kątem zużycia energetycznego, a w efekcie takie mogą być też platformy i aplikacje, z których korzystają różne branże naszej gospodarki.
Jakość kodu źródłowego wpływa na to, jak dużo mocy obliczeniowych i energii będzie potrzebować aplikacja do działania
Te platformy i aplikacje, wykorzystywane zarówno przez biznes, jak i indywidualnych użytkowników, mają wpływ na ilość konsumowanej energii i często jest ona większa, niż realnie jej potrzeba. Dlatego na znaczeniu zyskuje w tej chwili takie programowanie i tworzenie kodu, które jest nastawione na energooszczędność. Ten trend to tzw. green coding, który zdobywa coraz większą popularność w branży IT. – Jakość kodu źródłowego wpływa na to, jak dużo mocy obliczeniowych i energii będzie potrzebować aplikacja do działania. Kod może np. ustalić, jak aplikacja będzie działać – czy przez cały czas, czy też będzie się wygaszać przy uśpieniu urządzenia źródłowego. Tak więc optymalizacja kodu aplikacji wpływa ostatecznie na to, w jakim stopniu obciążone będą serwery – wyjaśnia Sławomir Soszyński. – Wraz z rosnącym zainteresowaniem kwestiami środowiskowymi green coding ma i będzie mieć coraz większe znaczenie.
Green coding będzie miał również wpływ na rozwój nowych aplikacji i usług wspierających ochronę środowiska
W ramach green codingu programiści, testerzy, jak i pozostali specjaliści z branży IT dążą więc do ograniczania zużycia energii, wykorzystując energooszczędne rozwiązania oraz zwiększając świadomość wpływu technologii na środowisko naturalne, przyczyniając się tym samym do minimalizowania emisji gazów cieplarnianych. Jak wskazuje ekspert ING, green coding będzie miał również wpływ na rozwój nowych aplikacji i usług wspierających ochronę środowiska. Przykładami takich aplikacji są m.in. inteligentne systemy zarządzania energią, aplikacje do monitorowania emisji CO2 czy platformy e-commerce promujące produkty ekologiczne.
SI generuje też ogromne ilości danych oraz energii
– Rynek potrzebuje wyspecjalizowanych i kreatywnych specjalistów IT, którzy są świadomi zachodzących zmian – mówi wiceprezes ING Banku Śląskiego. – Coraz częściej się zdarza, że programiści odtwórczo kopiują gotowy kod, nie kreując rozwiązań, które odpowiadają na konkretne potrzeby firmy czy rynku. Warto też zauważyć, że w dobie szybkiego rozwoju sztucznej inteligencji i ChatGPT wiele powtarzalnych i rutynowych zadań programistycznych będzie można zautomatyzować i wykonać bez udziału człowieka. Jednak trzeba pamiętać, że SI generuje też ogromne ilości danych oraz energii, co oznacza, że zapotrzebowanie na optymalizację energetyczną na poziomie aplikacji i systemów wedle metody green codingu będzie coraz większe. Tutaj będą potrzebni ludzie, którzy podchodzą do programowania jak do sztuki rozwiązywania złożonych problemów.