Przejdź do treści

Cały I kw. br. dla nowych ciągników i przyczep wpisywał się w trend spadkowy

Fot. PIGMiUR

813 zarejestrowanych nowych ciągników w marcu wobec 528 w lutym – takie odbicie „in plus” notuje Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych (PIGMiUR), przypominając jednocześnie, że drugi miesiąc tego roku okazał się pod tym względem najgorszy od 5 lat.

Liczba rejestracji nowych przyczep prezentuje się zaś na stałym poziomie od września 2023 r.

Użytkownicy maszyn rolniczych w coraz większym stopniu przerzucali się na ciągniki i przyczepy używane

natomiast dalszy wzrost w rejestracji tych dwóch podstawowych kategorii maszyn rolniczych miejsce ma na rynku wtórnym. Cały pierwszy kwartał tego roku dla nowych ciągników i przyczep wpisywał się w trend spadkowy, zaś, co stanowi już stałą tendencję, użytkownicy maszyn w coraz większym stopniu przerzucali się na ciągniki i przyczepy używane.

Sam trzeci miesiąc tego roku przyniósł pewną niespodziankę w rejestracji (a więc de facto sprzedaży) nowych ciągników. PIGMiUR odnotowała aż 813 takich rejestracji, podczas gdy miesiąc wcześniej – 528, co stanowiło najgorszy pod tym względem wynik w ciągu ostatnich 5 lat. – To spore odbicie w stosunku do poprzedniego miesiąca, ale i tak jest to o 198 szt. mniej niż w marcu 2023 roku, kiedy to zanotowano 1011 rejestracji nowych ciągników – dowiedzieć się można ze sporządzonego przez PIGMiUR zestawienia, jakie co miesiąc powstaje na podstawie danych z CEPiK.

Nowe ciągniki rolnicze. Mimo marcowego odbicia „in plus”, trwa tendencja spadkowa

W ciągu całego pierwszego kwartału tego roku zarejestrowano takich maszyn 2037. To o 468 szt. mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Spadek rejestracji wynosi tu więc 18,7 proc.

– Do marcowego wyniku podchodzimy z nadzieją, ale ostrożną, bowiem tendencja w rejestracji nowych ciągników jest cały czas spadkowa. Szkoda, bo na ich zakup, polscy producenci rolni mają do dyspozycji m.in. dofinansowanie z Unii Europejskiej – deklaruje Wojciech Bury, prezes PIGMiUR. Przypomina jednocześnie, że aby otrzymać takie środki, potencjalny nabywca nowych maszyn musi jednak mieć wkład własny, a z tym jest coraz gorzej. – Na początku roku weszła w życie ustawa o pożyczkach lombardowych, która w znacznym stopniu ogranicza, a wręcz nawet uniemożliwia, pozyskanie go np. w formie bardzo popularnej tzw. pożyczki leasingowej – wskazuje Wojciech Bury.

Najpopularniejsze marki nowych ciągników i stała tendencja w rejestracji nowych przyczep

Najpopularniejszymi nowymi ciągnikami w minionym pierwszym kwartale są New Holland, który utrzymuje pozycję lidera i notuje w tym czasie 310 rejestracji (o 96 szt. mniej niż rok wcześniej), Kubota (283 szt., tylko o 2 mniej niż przed rokiem) i John Deere z 276 rejestracjami. Dalej są Deutz Fahr i Claas. Liderem w zakupie nowych ciągników jest Mazowieckie, a za nim Wielkopolskie i Łódzkie. – O ile w nowych ciągnikach obserwujemy odbicie, to przy drugiej podstawowej kategorii nowych maszyn czyli przyczep do czynienia mamy z postępującą już od września 2023 roku tendencją – zauważa prezes PIGMiUR. Według zebranych przez Izbę danych, w marcu zarejestrowano ich 384, wobec 392 miesiąc wcześniej.

– Od ponad pół roku liczba ich rejestracji kształtuje się na poziomie 350-410. Marcowy wynik wpisuje się w ten trend – komentuje Wojciech Bury. Sięga do danych z analogicznego okresu 2023, kiedy to zarejestrowano 578. – Teraz zaś, w ciągu trzech pierwszych miesięcy br., zarejestrowano w sumie 1190 szt. nowych przyczep rolniczych, i jest to o 344 mniej niż przed rokiem. Spadek wynosi już więc 22,4 proc. – dodaje.

Spadek rejestracji nowych maszyn – wynikiem pogłębiających się pesymistycznych nastrojów na wsi

Z zestawienia PIGMiUR wynika, że najpopularniejszymi markami zarejestrowanych nowych przyczep okazały się po trzech miesiącach tego roku: Pronar z 292 sztukami, czyli o 251 mniej niż rok wcześniej, co daje spadek o 46,2 proc. Udziały rynkowe tej marki ponownie spadły i wynoszą już 24,5 proc. Rok temu udziały marki Pronar sytuowały się na poziomie 35,4 proc. Druga w zestawieniu jest marka Metal-Fach z 177 rejestracjami i udziałami 14,9 proc. Trzecia zaś – Metaltech, notuje 9,1 proc. udziałów rynkowych i 108 zarejestrowanych przyczep. Dalej plasują się m.in. Joskin i Meprozet.

– Spadek, który tu zauważamy, bez wątpienia związany jest z pogłębiającymi się pesymistycznymi nastrojami na wsi. Zdaniem bowiem wielu producentów rolnych, którzy stanowią podstawową grupę nabywców maszyn rolniczych, kryzys w branży, do jakiego doprowadziły w ubiegłym roku władze, cały czas pozostaje bez ostatecznego rozwiązania. Do tego dochodzą inne, obiektywne, przeszkody – np. wojna za naszą wschodnią granicą i spowodowane nią wahania cen płodów rolnych. To wszystko wstrzymuje potencjalnych nabywców nowych maszyn od podjęcia decyzji o inwestycjach w potrzebny im sprzęt. Dalsze utrzymywanie takiej sytuacji bez jej załatwienia spowoduje dalszy spadek rejestracji nowych przyczep czy ciągników – przewiduje Wojciech Bury.

Stały wzrost rejestracji maszyn „z drugiej ręki”. W ruch idą oszczędności.

Według niego, o ile na zakup nowych maszyn potrzebne są spore środki finansowe, a dziś zgromadzenie ich stanowić może ogromne wyzwanie – głównie przez ograniczone możliwości pożyczkowe czy konieczność zgromadzenia wielu dokumentów – to inwestycja w sprawny sprzęt, ale nieco już wysłużony, okazuje się dla wielu nabywców znacznie łatwiejsza. Do tego znajduje się w zasięgu ich bieżących możliwości finansowych.

– Tu w ruch idą oszczędności producentów rolnych, którzy dysponują jakąś gotówką i gotowi są ją zainwestować, zamiast czekać aż straci ona na wartości. Do tego sprzęt taki potrzebny jest im natychmiast, bo zwiększając swoją efektywność, ugruntowuje także ich konkurencyjność – twierdzi Wojciech Bury. Jak zaznacza, użytkownicy maszyn rolniczych chcą się rozwijać, ale zaopatrując się w nie na rynku wtórnym, inwestują ostrożnie i mają świadomość, że kilku lub nawet kilkunastoletnie ciągniki czy przyczepy wymagają częstszego serwisowania czy wymiany części. – Dlatego właśnie nasze dane pokazują każdego miesiąca tendencję, że rejestracja maszyn z „drugiej ręki” systematycznie rośnie – zwraca uwagę prezes PIGMiUR.

1. miejsce należy w tym obszarze do marki John Deere z 17% udziałami, której pojazdów „z drugiej ręki”  zarejestrowano w I kw. br. 1235

Izba, po 3. miesiącach br. notuje 7286 rejestracji używanych ciągników, a więc o 539 więcej niż w po trzech miesiącach 2023 roku. Wzrost wynosi tu zatem 8 proc. Pierwsze miejsce należy w tym obszarze do marki John Deere z 17 proc. udziałami, której pojazdów „z drugiej ręki”  zarejestrowano w tym czasie 1235. Jest ona liderem w trzech kategoriach wiekowych: 3-5, 6-10 i 11-20 lat. W najstarszej kategorii, powyżej 20 lat liderem jest zaś Ursus.

Nieco większy wzrost widoczny jest w rejestracji przyczep z rynku wtórnego. W porównaniu z analogicznym okresem rok temu, wynosi on ponad 10 proc. W styczniu-marcu br. zarejestrowano bowiem 1910 przyczep używanych. To o 175 szt. więcej niż przed rokiem.
Udostępnij: