Mimo, że usługa „Twoja firma w Google” jest darmowa i dostępna dla każdego biznesu niezależnie od wielkości, to nadal większość małych punktów usługowych i sklepików, fryzjerów, gabinetów kosmetycznych, punktów naprawy RTV, mechaników samochodowych, piekarni etc. nie korzysta z tego narzędzia. Dlaczego?
Właściciele małych biznesów najczęściej nie wiedzą, że mają wpływ na lokalne pozycjonowanie w usługach Google’a i to za darmo. Większość z nich uważa, że wiąże się to ze sporymi kosztami reklamy, której zasad nie znają więc obawiają się dużych kosztów i pieniędzy wydanych na darmo.
Lokalne pozycjonowanie w wyszukiwarce Google w oparciu o lokalizację, jest nadal bardzo niedoceniane
Tymczasem założenie profilu oraz uzupełnienie go nie wymaga specjalistycznej wiedzy fachowej i zwykła staranność, podanie ważnych z punktu widzenia klientów informacji np. godzin otwarcia, menu restauracji, czy numeru telefonu, zapewniłoby podstawową widoczność w usługach firmy lokalnie w Google maps oraz wyszukiwarce Google’a. Dałaby również możliwość dodawania zdjęć, opinii i ofert, bez żadnych kosztów.
– Lokalne pozycjonowanie w wyszukiwarce Google w oparciu o lokalizację, jest nadal bardzo niedoceniane – mówi Valentyn Ziuzin, prezes Freelancehunt, portalu dla freelancerów i zleceniodawców.
Część przedsiębiorców eksperymentowała już z reklamami Google’a np. Google Adwords i poniosła porażkę
– Winna jest mała wiedza na temat dostępności, skuteczności i prostoty tych usług, ale także stereotypy jakie narastają w skutek dynamicznego rozwoju technologii, sztucznej inteligencji, marketingu cyfrowego. Jednym z nich jest przekonanie, że pozycjonowanie lokalnego biznesu w Google jest drogie i wymaga specjalistycznej wiedzy – tłumaczy Ziuzin.
Z rozmów z przedsiębiorcami wynika, że część z nich eksperymentowała już z reklamami Google’a np. Google Adwords i poniosła porażkę. Te historie i przykłady krążą następnie powtarzane wielokrotnie i tworzą atmosferę niedostępności.
Przedsiębiorcy szukający zleceniodawców nie ponoszą żadnych kosztów na platformie. Płacą jedynie stawkę freelancera
Tymczasem, każdy biznes, niezależnie od wielkości ma prawo do założenia bezpłatnego profilu Google. W usłudze Moja Firma w Google po potwierdzeniu, że biznes faktycznie ma konkretnego właściciela, co odbywa się zwykle mailowo lub telefonicznie, można dodać informacje, zdjęcia, menu, oferty promocyjne, odpowiadać na opinie, a nawet tworzyć krótkie teksty opisujące nasze produkty i usługi. To kapitalnie przekłada się na widoczność takiej firmy w usługach Google lokalnie. Wszystko bez kosztów.
Dla przedsiębiorców, którzy wolą skorzystać z fachowca przy tworzeniu tekstów, opisów, dodawaniu zdjęć do profilu istnieje cała rzesza specjalistów freelancerów, którzy zwykle za niewielką opłatą, stworzą profil, uzupełnią w nim dane, a także mogą ustawić dodatkowe reklamy, które sprowadzą nowych klientów. Co ważne, przedsiębiorcy szukający zleceniodawców nie ponoszą żadnych kosztów na platformie. Płacą jedynie stawkę freelancera.
Jeżeli mamy negatywne opinie klientów to lepiej się z nimi zmierzyć w tym miejscu i je rozbroić, odpowiedzieć, wyjaśnić
Stworzenie profilu naszego biznesu można zlecić freelancerowi już od 85 zł. W tej cenie można mieć profil uzupełniony o podstawowe informacje, które sprawią, że klienci będą mogli nas znaleźć i sprawdzić, czy o danej godzinie i w dany dzień jesteśmy czynni, czy nie. To już dużo. Następnym krokiem byłoby zadbanie o opinie, jakie pojawiają się w naszym profilu. Warto na nie odpowiadać. Zwykle stoją za nimi prawdziwi klienci i od naszej reakcji zależy więcej niż nam się wydaje. Jeżeli mamy negatywne opinie klientów to lepiej się z nimi zmierzyć w tym miejscu i je rozbroić, odpowiedzieć, wyjaśnić, naprawić lub zdementować, niż miałyby krążyć bez naszej wiedzy i czynić szkody w naszej reputacji.
Reklama za 1 grosz? Lokalna pizzeria, bilard, fryzjer
Po zadbaniu o podstawy można rozważyć włączenie reklam płatnych PPC. Reklamy lokalne są wielokrotnie tańsze od reklam ogólnokrajowych, a także reklam w biznesach o dużej konkurencyjności. Wiele punktów handlowych, czy usługowych może włączyć reklamy nawet za 1 grosz za każde kliknięcie. To oznacza, że 100 kliknięć potencjalnych klientów będzie kosztowało nas złotówkę. A ile z nich stanie się faktycznie naszymi klientami? W zależności od przekazu, czy jest to promocja, oferta sprzedaży etc. tzw. konwersja, czyli zamiana kliknięcia na sprzedaż waha się od 5 do 40%. Dużo zależy od zdjęcia, hasła, przekazu, czy umawiamy od razu wizytę, czy dokonujemy rezerwacji produktu, czy tylko kierujemy do naszego sklepu przy pomocy map Google’a.
Od 300 do 750 zł wynoszą ceny takich usług, jak analiza naszego biznesu w kontekście konkurencji i naszych klientów, stworzenie kampanii reklamowej wraz z gotowymi grafikami i tekstami z wybranymi słowami kluczowymi, podpięcie narzędzia monitorującego wszystkie kliki, połączenia telefoniczne i interakcje z klientami oraz ustawienie efektywnej kampanii, którą można analizować i ulepszać. – Olbrzymia popularność portali dla freelancerów i zleceniodawców wynika z efektywności kosztów i czasu realizacji zleceń. Freelancerzy działają w warunkach konkurencyjności online, a więc nie muszą pochodzić z danego miasta. Wykonując podobne zlecenia dla wielu klientów mają duże doświadczenie i sposoby, aby ich działania w tym reklamy były skuteczne – mówi Igor Plakhuta, menadżer ds. rozwoju we Freelancehunt.
Przykładowe koszty zleceń dla freelancerów:
-
Założenie profilu firmy w Moja Firma w Google: 85-250 zł;
-
Ustawienie lokalnej kampanii reklamowej przy małych budżecie – 300 – 750 zł.