Odbicie tempa wzrostu PKB będzie hamowane przez saldo handlu zagranicznego. Na podstawie danych Eurostatu Miesięcznik Makroekonomiczny PIE, kwiecień 2024 przeprowadził analizę zależności importu Polski od konsumpcji wewnątrz kraju.
Według ekspertów PIE reakcja importu na wzrost konsumpcji pozostaje wysoka. Wartość importu rośnie wraz ze wzrostem konsumpcji.
Przyszłe inwestycje w większym stopniu będą związane z transformacją energetyczną, która wymaga importowania technologii
“Nasz model wskazuje na luźne związki między importem a inwestycjami. Wyniki analiz nie wykazały jednak istotnych korelacji między tymi zmiennymi – elastyczności sugerują reakcje rzędu 0,1 pkt. proc. na każdy 1 proc. wzrostu inwestycji. Należy zauważyć, że takie szacowania są problematyczne. Słabe wyniki mogą być związane z dużym udziałem prac budowlanych w ubiegłych latach. Przyszłe inwestycje w większym stopniu będą związane z transformacją energetyczną, która wymaga importowania technologii” – napisali eksperci PIE.
Spowolnienie gospodarcze w krajach UE wpłynie na obniżenie konsumpcji we wspólnocie, co z uderzy w polskich eksporterów
Ich zdaniem model i dane rynkowe wskazują, że w najbliższych latach możemy spodziewać się szybszego wzrostu importu niż eksportu. Spowolnienie gospodarcze w krajach UE wpłynie na obniżenie konsumpcji we wspólnocie, co z uderzy w polskich eksporterów. Prognozy wzrostu PKB Niemiec i Francji w latach 2024-2025 sugerują wyniki zbliżone do 1 proc.