W trzecim kwartale br. liczba upadłości w sektorze budowlanym była najniższa od rozpoczęcia pandemii.
Jednak wszystkich przypadków niewypłacalności w branży jest w br. o prawie 1/4 więcej w porównaniu z 2021 r. – w nadchodzącym czasie należy się spodziewać nasilenia niekorzystnych zjawisk – przewidują Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych i Polski Związek Pracodawców Budownictwa.
W 2022 r. warunki funkcjonowania sektora budownictwa wydają się znacznie trudniejsze
– Dane dotyczące liczby niewypłacalności wskazują na istotne pogorszenie kondycji finansowej branży budowlanej w wyniku koincydencji szeregu niekorzystnych zjawisk, które od II poł. 2021 r. negatywnie oddziałują na polski sektor budownictwa. W okresie styczeń-wrzesień br. upadło lub zdecydowało się na wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego więcej przedsiębiorstw niż w fazie kumulacji robót w segmencie infrastruktury w 2018 r., która niemalże zakończyła się załamaniem dużej części rynku budowlanego. W 2022 r. warunki funkcjonowania sektora budownictwa wydają się znacznie trudniejsze niż w feralnym 2018 r. i, co gorsza, wiele wskazuje na to, że w nadchodzących miesiącach sytuacja finansowa firm budowlanych może ulec dalszemu pogorszeniu – mówi dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista PZPB.
W segmencie publicznym trwa oczekiwanie na środki unijne
– Z powodu wysokich kosztów wykonawstwa, rosnących kosztów finansowania i ogólnej niepewności co do rozwoju sytuacji gospodarczej i geopolitycznej na świecie, wielu inwestorów wstrzymuje się z uruchamianiem nowych projektów inwestycyjnych w segmencie prywatnym. W segmencie publicznym trwa natomiast oczekiwanie na środki unijne, bez których nie będą mogły rozpocząć się duże inwestycje infrastrukturalne, w tym zwłaszcza na rynku energetycznym i kolejowym. Przy założeniu, że nie dojdzie do dalszej eskalacji politycznego sporu polskiego rządu z instytucjami UE, przez który Polska nie otrzymuje jak dotąd środków w ramach KPO, to fundusze z najważniejszego źródła, czyli z budżetu UE na lata 2021-2027, powinny na większą skalę napłynąć do Polski dopiero w okolicach 2024 r. – dodaje.
Po dziewięciu miesiącach tego roku mamy już 46 bankructw w budowlance
Według GUS w minionym kwartale ogłoszono upadłość sześciu firm budowlanych w porównaniu z 26 i 14 w odpowiednio I i II kw. oraz ośmioma rok wcześniej. W efekcie po dziewięciu miesiącach tego roku mamy już 46 bankructw w budowlance, podczas gdy przed rokiem było 40 takich przypadków.
Z danych gromadzonych przez Polski Fundusz Rozwoju wynika, że od stycznia do września w sektorze doszło do 12 restrukturyzacji przeprowadzonych na drodze sądowej wobec czterech rok wcześniej, natomiast restrukturyzacji uproszczonych było w ciągu trzech kwartałów odpowiednio 48 (ustalenie dnia układowego) i 53 (regulacje „covidowe” obowiązujące do grudnia 2021 r.). Jeśli chodzi o sumę przypadków niewypłacalności to kwartalnie wyglądało to następująco od początku br.: 43, 27 i 27, podczas gdy w 2021 r. było to: 30, 30 i 19.
Sezonowe ograniczenie aktywności w okresie zimowym może się przeciągnąć na cały przyszły rok
W opinii Grzegorza Kwiecińskiego, dyr. departamentu ryzyka kredytowego KUKE: – Od początku roku mamy do czynienia ze wzrostem niewypłacalności w sektorze budowlanym o około 1/4 i niestety należy oczekiwać dalszego pogorszenia sytuacji. Sezonowe ograniczenie aktywności w okresie zimowym może się przeciągnąć na cały przyszły rok. Firmy budowlane z racji swojej specyfiki najszybciej zostały dotknięte efektami dominujących w światowej gospodarce zjawisk: rosnących cen energii i surowców, ograniczenia płynności czy wzrostu kosztów finansowania.