Przejdź do treści

Młodzi mężczyźni obawiają się problemów w pracy z powodu wykorzystywania urlopu rodzicielskiego i ojcowskiego

Na zdjęciu Karolina Andrian

Partnerski model rodziny, choć przez wiele par jest pożądany, to w praktyce rzadko funkcjonuje w polskich domach.

Nie oznacza to jednak, że ojcowie nie angażują się w opiekę nad swoim potomstwem i uchylają się od obowiązków. To raczej okoliczności oraz rynek pracy sprawiają, że nie chcą ich brać na siebie w takiej skali jak matki.

– W Polsce nadal zbyt mało par mających małe dziecko dzieli się urlopem rodzicielskim – mówi agencji Newseria Karolina Andrian, prezeska Fundacji Share the Care. Młode pokolenie ojców chce być jednak coraz bardziej obecne w życiu swoich dzieci od najmłodszych lat. – Badania CBOS pokazują, że partnerski model rodziny, w którym obydwoje rodzice pracują zawodowo i dzielą się opieką nad dziećmi oraz obowiązkami domowymi, jest najbardziej popularny. 56 proc. Polaków opowiada się właśnie za takim modelem. Ambicje Polaków są więc takie, żebyśmy mieli partnerskie związki. W praktyce niestety wygląda to jednak tak, że tylko 1 proc. ojców decyduje się na urlopy rodzicielskie. To oznacza, że w momencie, kiedy rodzi się dziecko, to głównie mamy biorą urlop i to na ich barkach spoczywa opieka nad dziećmi – dodaje Andrian.

Przy tym, przy obecnym stanie prawnym nie tylko kobiety, ale również mężczyźni mogą liczyć na różne przywileje związane z opieką nad dzieckiem. W Polsce mylnie przyjmuje się, że matki mają roczny urlop macierzyński. Sytuacja wygląda tak, że przy pojedynczej ciąży jest 20 tygodni urlopu macierzyńskiego i 32 rodzicielskiego. 14 tygodni urlopu macierzyńskiego jest obowiązkowe dla mam, a sześć tygodni mama może przekazać ojcu dziecka. Rodzice mogą skorzystać także z 32 tygodni urlopu rodzicielskiego, płatnego 60 proc., którym mama i tata mogą się dzielić między sobą. Ponadto dla mężczyzn jest przewidziane dwa tygodnie urlopu ojcowskiego płatnego 100 proc. Po zakończeniu płatnych urlopów rodzice mogą korzystać także z 36. miesięcy bezpłatnego urlopu wychowawczego, dowolnie się nim dzieląc, przy czym jeden miesiąc jest nietransferowalny, zarezerwowany dla ojca.

Statystyki ZUS przytaczane w raporcie „Ojcostwo na świecie”, którego polskie tłumaczenie i kontekst przygotowała Fundacja Share the Care, wskazują, że w ubiegłym roku tylko 1 proc. mężczyzn skorzystał z urlopu rodzicielskiego i tylko 55 proc. skorzystało z urlopu ojcowskiego. Panowie pobrali 31 proc. zasiłków opiekuńczych wypłaconych w Polsce w 2021 r.

– Cały czas potrzebujemy narzędzi ułatwiających rodzicom dzielenie się urlopami rodzicielskimi. To są kampanie społeczne pokazujące ojców w roli opiekunów małego dziecka i uświadamiające, jak ważne jest zaangażowanie ojca na wczesnym etapie wychowania dziecka. Musimy pokazywać badania mówiące o tym, że dziecko, które ma mocną więź zbudowaną z obojgiem rodziców, lepiej się rozwija i ma lepszy start w dorosłe życie – mówi Andrian.

Badania prowadzone przez IQS na zlecenie fundacji wskazują, że Polacy zdają sobie z tego sprawę. 92 proc. ankietowanych kobiet i mężczyzn uważa, że czas spędzony z ojcem jest dla dziecka tak samo wartościowy jak ten spędzony z matką. Podobny odsetek wskazuje, że mama i tata powinni mieć takie same obowiązki i prawa w opiece nad dziećmi. 77 proc. badanych zgadza się ze stwierdzeniem, że należy zachęcać mężczyzn do współdzielenia opieki z matką dziecka.

– Większe zaangażowanie ojców w opiekę nad małym dzieckiem przynosi wiele korzyści. Warto przytoczyć przykład Islandii, która od 2000 r. rozszerza okres urlopu rodzicielskiego dla ojców i bada wynikające z tego korzyści. Z tych badań wynika, że mamy zyskują lepszą pozycję na rynku pracy, nie są postrzegane jako osoby, które za chwilę odejdą i będą nieobecne. Zmniejsza się rozdźwięk w zarobkach mężczyzn i kobiet. Oboje rodziców ma lepszą równowagę między życiem prywatnym a zawodowym. W takich rodzinach jest mniej konfliktów, co jest udokumentowane spadkiem liczby rozwodów i separacji. A przede wszystkim zyskuje dziecko, bo od początku buduje relacje zarówno z mamą, jak i tatą. Silna, bezpieczna więź z obojgiem rodziców to kapitał na całe życie. Nawet wtedy, kiedy rodzice zdecydują się rozejść, to więź ojca z dzieckiem zostaje i jest kontynuowana – wymienia Karolina Andrian.  

Problem w tym, że wciąż obserwujemy tradycyjny podział ról w polskich rodzinach. To kobiety biorą na siebie obowiązki domowe i wychowywanie dzieci, często pracując przy tym zawodowo, a mężczyźni skupiają się na zadaniu utrzymywania rodziny.

– Zaangażowanie ojców w opiekę to temat związany z rolami społecznymi, kulturą społeczną, którą mamy w Polsce, ale też z działaniami pracodawców. Bardzo ważni są pracodawcy, dlatego że rodzice obawiają się zwolnienia po powrocie do pracy po urlopach. Te obawy w odniesieniu do utraty pracy przez mężczyznę, często głównego żywiciela rodziny, adresują zarówno matki, jak i ojcowie – mówi prezeska Fundacji Share the Care.

Udostępnij: