Przekonanie młodych do dostępnych systemów emerytalnych utrudnia brak zaufania do polityków i przejęcie aktywów zgromadzonych w OFE. Mimo to edukacja jest potrzebna i możliwa, ale jest to długofalowy proces.
Znakomita większość młodych ludzi myśli, że dostanie więcej, niż realnie dostanie
Zaś wyzwania finansowe, z którymi muszą się mierzyć dorośli do 30. roku życia, w większości nie sprzyjają oszczędzaniu na dodatkową emeryturę. Zamiast odkładać na jesień życia, myślą raczej o zakupie mieszkania, auta czy zapewnieniu edukacji dzieciom. Tymczasem według ZUS-u w 2060 roku emerytura nie sięgnie nawet jednej czwartej ostatniej pensji. – Młodzi dorośli w wieku do 30 lat są niesamowitymi optymistami w kwestii przyszłości ich emerytur, dlatego że bardzo przeszacowują wysokość emerytury, którą dostaną z ZUS-u – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Katarzyna Sekścińska z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. – Badania pokazały, że znakomita większość młodych ludzi myśli, że dostanie więcej, niż realnie dostanie, a co ciekawe trzech na 10 młodych Polaków sądzi, że dostanie co najmniej tyle, ile zarobi w ostatnim pasku. Zatem czterokrotnie, pięciokrotnie przewyższają szacunki ZUS-u dotyczące przyszłych emerytur.
Aż 87 proc. przyszłych emerytów z tej grupy uważa, że szacunek ZUS-u jest zaniżony
Według Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prognozowana przez ZUS stopa zastąpienia, czyli relacja wysokości przyszłej emerytury do ostatniego wynagrodzenia, może wynieść w 2060 roku około 24,6 proc. Będzie to rok, w którym prawa emerytalne uzyskają – przy założeniu, że wiek emerytalny pozostanie niezmieniony – dzisiejsze 23-latki i 28-latkowie. Jeśli wiek emerytalny wzrośnie do 67 lat, prawo do świadczenia przysługiwać będzie wówczas obecnym 30-latkom. Jednak z badania wynika, że aż 87 proc. przyszłych emerytów z tej grupy uważa, że szacunek ZUS-u jest zaniżony. Połowa z nich liczy na emeryturę w wysokości dwóch trzecich ostatniej pensji, a 30 proc. uważa, że będzie ona taka sama jak pensja. Z drugiej strony niemal 85 proc. spodziewa się, że przyszłe świadczenie emerytalne pozwoli im w najlepszym przypadku zaspokoić elementarne potrzeby lub nawet na nie nie wystarczy. Tylko 12 proc. pytanych liczy na to, że na emeryturze będzie ich stać także na pokrycie dodatkowych wydatków, a nie tylko podstawowych potrzeb, a 4 proc., że jeszcze zdołają część tych pieniędzy zaoszczędzić.
To i tak jest nieźle, że chociaż jeden młody człowiek na trzech ma świadomość emerytury
– Jednocześnie zadaliśmy pytanie o to, czy coś robisz w tej sprawie, i okazuje się, że 30 proc. młodych ludzi świadomie odkłada na emeryturę. Podkreślam, że świadomie, dlatego że przynajmniej część nie jest świadoma, że jest w PPK. Te świadome decyzje będą determinowały dalsze działania młodych ludzi, bo oni się w końcu dowiedzą, że są w PPK i będą musieli podjąć decyzję, czy zostają, czy nie – wyjaśnia dr Katarzyna Sekścińska. – Można powiedzieć, że te 30 proc. to mało, ale to i tak jest nieźle, że chociaż jeden młody człowiek na trzech ma świadomość emerytury. Szczególnie że młodzi bardzo mocno akcentują bieżące potrzeby, których nie mogą zrealizować, i wyzwania, które mają na najbliższe lata, które jawią im się dzisiaj jako coś prawie nieosiągalnego.
Aż 41 proc. młodych uważa, że zakup mieszkania jest zupełnie niewykonalny lub prawie niemożliwy
Największym z tych wyzwań jest zakup mieszkania. Aż 41 proc. uważa, że jest to zupełnie niewykonalne lub prawie niemożliwe. Taką samą opinię na temat odkładania na emeryturę ma 26,8 proc. i jest to drugi najwyższy wynik spośród wszystkich celów finansowych, jakie chcieliby osiągnąć ankietowani. Z drugiej strony jako łatwe lub bardzo łatwe zakup mieszkania określa 8,8 proc., a oszczędzanie na dodatkową emeryturę – 11 proc. Najpierw woleliby kupić samochód lub uzbierać na edukację dzieci, co często w ich przekonaniu wyklucza długoterminowe oszczędzanie czy inwestowanie. W przypadku wakacji, zapewnienia edukacji sobie lub dzieciom czy zabezpieczenia finansowego na wypadek nieprzewidzianych większych wydatków odsetek odpowiedzi „łatwe” jest wyższy niż „nieosiągalne”.
Poza możliwościami finansowymi przeszkodą w oszczędzaniu na dodatkową emeryturę jest ograniczona wiedza na temat systemów, które to umożliwiają, czyli IKE, IKZE czy PPK. Stosunkowo najlepiej sytuacja wygląda w przypadku PPK, które zaczęły być wprowadzane w 2019 r. Tu jednak przeszkodą są obawy, że program podzieli los OFE i wskutek zmiany przepisów oszczędzający stracą część pieniędzy.