Przejdź do treści

Nie będzie dalszej uprawy buraka cukrowego przy drastycznym ograniczaniu środków ochrony roślin i nawozów

Michał Gawryszczak; fot. Newseria Biznes

Europejski Zielony Ład (ang. European Green Deal) jest, budzącym ogromne emocje wśród rolników, zbiorem inicjatyw politycznych, jakie powstały w Komisji Europejskiej.

Ich celem jest osiągnięcie neutralności dla klimatu na Starym Kontynencie do 2050 r.

Zielony Ład stawia przed producentami cukru wyzwania, takie jak dla innych branż rolniczych

Choć producenci cukru zdają sobie sprawę z zagrożeń klimatycznych, jakie grożą nam i kolejnym pokoleniom, to zwracają uwagę na potrzebę zastanowienia się nad drogą dojścia do celów, w taki sposób, by nie uderzać w uprawy. Z tego powodu producenci cukru liczą na weryfikację założeń Zielonego Ładu. – Drastyczne ograniczanie środków ochrony roślin czy też nawozów nie pozwoli na dalszą uprawę buraka cukrowego – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Michał Gawryszczak, dyr. biura Związku Producentów Cukru w Polsce.

– Zielony Ład stawia przed producentami cukru wyzwania, takie jak dla innych branż rolniczych, czyli Europa musi się stać do 2050 roku neutralna klimatycznie. Przy czym w przypadku naszym, jak i innych rolników, innych branż spożywczych w grę wchodzi też strategia „Od pola do stołu”, która zakłada, że do 2050 roku będziemy musieli zredukować wszystkie środki ochrony roślin o 50 proc., nawozy o 20 proc., a co najmniej połowa upraw będzie musiała być ekologiczna – mówi Michał Gawryszczak.

Założenia same w sobie są bardzo dobre, biorąc pod uwagę zagrożenia klimatyczne, jakie grożą współczesnemu światu

Założenia Zielonego Ładu po raz pierwszy przedstawiono w komunikacie „Europejski Zielony Ład” pod koniec 2019 roku. KE opisała w nim 10 priorytetów. Przewidują one przegląd wszystkich przepisów, który uwzględni ich możliwy wpływ na klimat. W komunikacie znalazły się zapisy dotyczące m.in. rolnictwa, różnorodności biologicznej, rolnictwa czy stworzenia gospodarki o obiegu zamkniętym (circular economy).

Nasz rozmówca ocenia, że założenia same w sobie są bardzo dobre, biorąc pod uwagę zagrożenia klimatyczne, jakie grożą współczesnemu światu. – Pytanie jest tylko, w jaki sposób do tych celów dojść, bo w naszym rozumowaniu tak drastyczne ograniczanie środków ochrony roślin czy też nawozów nie pozwoli na dalszą uprawę buraka cukrowego bądź też innych roślin w Europie.

Nie wiem, czy działania rolników w Unii Europejskiej wpłyną jakkolwiek na Komisję Europejską

Obecnie przez Unię Europejską, w tym Polskę, przetacza się fala protestów rolników zorganizowanych przeciwko Zielonemu Ładowi.

– Nie wiem, czy działania rolników w Unii Europejskiej wpłyną jakkolwiek na Komisję Europejską. Mam nadzieję, że w jakikolwiek sposób środki dojścia do celu zostaną zweryfikowane, może to nie będzie 50 proc. redukcji środków ochrony roślin, ale może na przykład 25 proc. – mówi dyrektor biura Związku Producentów Cukru.

Wszyscy producenci cukru, zarówno polscy, jak i europejscy, dążą cały czas do osiągnięcia neutralności klimatycznej

Michał Gawryszczak podkreśla, że każdy środek ochrony roślin przekłada się bezpośrednio na plony, czyli przy tych samych nakładach finansowych, przy tych samych nakładach pracy plony rolników są coraz mniejsze, więc w pewnym momencie ta uprawa roślin przestaje być opłacalna. Z tego powodu rolnik albo przechodzi na inne uprawy, albo rezygnuje w ogóle z uprawy jakichkolwiek roślin.

– Wszyscy producenci cukru, zarówno polscy, jak i europejscy, dążą cały czas do osiągnięcia neutralności klimatycznej, czyli nieemitowania gazów CO2 w taki sposób, aby to pochłanianie było równe emisji gazom CO2. W ciągu ostatnich 30 lat europejscy producenci cukru zredukowali już prawie 60 proc. emisji CO2, nietrudno sobie wyobrazić, że te ostatnie 40 proc. redukcji będzie bardzo trudne, ale nie niemożliwe – uważa ekspert.

Według deklaracji poszczególnych koncernów cukrowych w UE oraz w Polsce do końca tej dekady będą się starały ograniczyć emisję wymienionych gazów cieplarnianych o około 30 proc.
Udostępnij: