Przejdź do treści

Nowe regulacje tylko częściowo usprawnią wydawanie zezwoleń na pracę cudzoziemcom

Michał Szypniewski; fot. Newseria

Dotychczasowy system legalizacji pracy obcokrajowców jest krytykowany za skomplikowane procedury, opóźnienia w rozpatrywaniu wniosków i zbyt małą kontrolę nad warunkami zatrudnienia.

Jak wynika z uzasadnienia nowych przepisów, które w ostatnich tygodniach trafiły do Sejmu, projektowana ustawa wychodzi naprzeciw tym wyzwaniom – ma ułatwić zatrudnianie cudzoziemców i zmniejszyć biurokrację.

To nie zmiana jakościowa, ale co najwyżej próba sanacji przeciążonego systemu

Projekt ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Polski został przyjęty w grudniu przez rząd i trafił już do Sejmu. Nowe przepisy zakładają pełną elektronizację wnioskowania i wydawania zezwoleń na pracę i rezygnację z testu rynku pracy. Niekoniecznie jednak oznacza to większą otwartość na pracowników z zagranicy. – To nie zmiana jakościowa, ale co najwyżej próba sanacji przeciążonego systemu – ocenia w rozmowie z agencją Newseria dr Michał Szypniewski z kancelarii BKB Baran Książek Bigaj.

– Rządowy projekt ustawy dotyczący powierzania pracy cudzoziemcom wprowadza kilka zmian w zakresie zatrudniania cudzoziemców, do których faktycznie pracodawcy powinni się przygotować. Z tych najważniejszych należy wymienić rezygnację z testu rynku pracy. Najczęściej i tak była to jednak formalność, stąd usunięcie tego wymogu wydaje się trafnym zabiegiem, natomiast nie jest to gamechanger, bo w wielu sytuacjach ustawy przewidywały zwolnienie z tego obowiązku – dodaje.

Bez obowiązku przeprowadzenia tzw. testu rynku pracy

Uzyskanie zezwolenia na pracę w większości przypadków wymaga przeprowadzenia tzw. testu rynku pracy, czyli sprawdzenia, czy na dane stanowisko nie ma odpowiednich kandydatów wśród bezrobotnych zarejestrowanych w urzędzie pracy. Obecnie z tego wymogu zwolnione są przypadki osób, które mają podjąć pracę w zawodach uznawanych za deficytowe. Przyjęta przez rząd nowelizacja ustawy likwiduje ten obowiązek jako zbędny przy niskiej stopie bezrobocia. Ma to przyspieszyć proces wydawania zezwoleń na pracę.

– Druga istotna zmiana to pełna elektronizacja procedur dotyczących dostępu cudzoziemców do polskiego rynku. Wydaje się, że spowoduje to skrócenie i uproszczenie postępowań w sprawach zezwoleń na pracę. Jest szansa, że będzie to działać sprawniej – ocenia prawnik.

Pracodawca będzie musiał przesłać do urzędu pracy kopię umowy zawartej z cudzoziemcem

Proponowana w ustawie elektronizacja oraz wprowadzenie nowych funkcjonalności w systemach informatycznych służących weryfikacji wydawania zezwoleń na pracę mają pomóc zwiększyć szybkość i efektywność postępowań administracyjnych. Zmianę te wesprze utworzenie rejestru umów o pracę. Po wprowadzeniu ustawy pracodawca będzie musiał przesłać do urzędu wydającego zezwolenie na pracę kopię umowy zawartej z cudzoziemcem. Ułatwi to urzędom wojewódzkim prowadzenie postępowań administracyjnych w sprawach legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce.

NIK podaje, że w niektórych urzędach wojewódzkich średni czas trwania postępowania w sprawie o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy w latach 2018–2022 przekraczał rok, a rekordzista czekał ponad 7 lat.

Pełna cyfryzacja może pozwolić na lepsze gospodarowanie zasobami kadrowymi urzędów pracy

– Istnieje szansa, że pełna elektronizacja dotycząca procedury wydawania zezwolenia na pracę – od złożenia wniosków aż po odbiór decyzji – skróci terminy oraz usprawni proces rozpatrywania tych spraw. Również ewentualne postępowania odwoławcze będą rozpatrywane elektronicznie. Oczywiście systemy jeszcze nie są w pełni gotowe, ministerstwa zapewniają, że cały czas prace trwają – mówi dr Michał Szypniewski. – Pełna cyfryzacja może pozwolić na lepsze gospodarowanie zasobami kadrowymi urzędów pracy, co też niejednokrotnie było podkreślane jako istotny problem przy zatrudnianiu cudzoziemców.

Proponowane przepisy wprowadzają udogodnienia dla cudzoziemców – to m.in. możliwość realizowania programów integracyjnych, które obejmują np. pomoc w nauce języka polskiego. Powiatowe urzędy pracy stworzą z kolei wyspecjalizowane punkty wspierania cudzoziemców na rynku pracy.

Projektowane zmiany to nie jest zmiana jakościowa

– Możemy się zastanowić, czy i w jaki sposób proponowane przepisy wpłyną na większą otwartość firm na pracowników z zagranicy. W mojej ocenie w gruncie rzeczy chyba nieszczególnie, dlatego że projektowane zmiany to nie jest zmiana jakościowa, że mamy nowe tryby, nowe kraje dołączone do procedury uproszczonej, gdzie obecnie jest tylko pięć państw, czy zezwolenia na pracę ze specjalnych kategorii. W mojej ocenie jest to co najwyżej próba sanacji systemu, który po prostu był i istnieje ryzyko, że nadal będzie przeciążony. Stąd też porównałbym to do wysłania szalup ratunkowych w stronę tonącego okrętu, a nie samej naprawy tego okrętu – tłumaczy ekspert kancelarii BKB.

– Największe problemy dotyczą przede wszystkim sytuacji, gdy dochodzi do zmiany pracodawcy przez pracownika. Wtedy potrzebna jest zmiana zezwolenia na pracę, bo jest ono ważne na konkretnego pracodawcę i na konkretnego cudzoziemca. Najczęściej się to wiąże z koniecznością uzyskania nowego zezwolenia na pracę, ale jednocześnie jeszcze dochodzą do tego kwestie legalizacji pobytu – tłumaczy dr Michał Szypniewski. – Podobnie jest przy zmianie niektórych warunków zatrudnienia – w niektórych przypadkach nadal konieczne jest uzyskanie nowego dokumentu legalizującego pracę.

Zdaniem dr. Michała Szypniewskiego proponowana ustawa nie tyle chroni pracowników z zagranicy przed nadużyciami, ile przede wszystkim polski rynek pracy.
Więcej: https://biznes.newseria.pl/news/pracodawcy-apeluja-o,p791800950
Udostępnij: