4,5 mln konsultacji i badań pacjentów; 600 tys. przeprowadzonych procedur chirurgicznych; 12,5 tys. implantów słuchowych wszczepionych dzieciom i osobom dorosłym; od 21 lat wykonywanych najwięcej w świecie operacji poprawiających słuch; organizacja: 3 kongresów światowych, 2 kongresów europejskich i ponad 100 międzynarodowych konferencji oraz warsztatów naukowych, 64 konferencji i sympozjów krajowych; 356 nagród i wyróżnień 4586 publikacji naukowych, 4068 wystąpień kongresowych i zjazdowych – to jedynie wybrane aktywności naukowe, kliniczne, organizacyjne i edukacyjne podejmowane przez zespół prof. Henryka Skarżyńskiego na przestrzeni 30 lat istnienia Ośrodka Diagnostyczno-Leczniczo-Rehabilitacyjnego dla Osób Niesłyszących i Niedosłyszących „Cochlear Center”, a następnie Światowego Centrum Słuchu. Ośrodka i centrum zbudowanego od podstaw, gdzie efekty naukowe zwykle przychodzą po co najmniej kilku, kilkunastu latach działalności.
14 lipca minęło dokładnie 30 lat
– Podsumowanie tego, co udało się nam zrobić przez tych 30 lat, jest bez wątpienia powodem do radości, bo pokazuje, że nie marnowaliśmy czasu. Ogromnie ważne jest dla mnie to, że udało się pomóc tylu pacjentom, że dzięki naszej pracy głębokie wady słuchu, które jeszcze 30 lat temu przekreślały szanse na normalne życie, dziś nie są przeszkodą w nauce, podejmowaniu pracy czy nawet w rozwijaniu pasji artystycznych: muzycznych, wokalnych i innych – wylicza prof. Henryk Skarżyński, twórca i dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu oraz Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach. – Dzięki postępowi w medycynie możemy obecnie pomóc prawie każdej osobie z zaburzeniami słuchu. Polscy pacjenci – dzięki takim placówkom jak nasza – jako pierwsi albo jedni z pierwszych na świecie mają dostęp do najnowocześniejszych technologii medycznych i sposobów leczenia. Ośrodek „Cochlear Center”, druga tego typu placówka w Europie, dała początek nie tylko Instytutowi Fizjologii i Patologii Słuchu, ale także otwartej w 2003 roku pierwszej, a w 2012 roku drugiej części Światowego Centrum Słuchu. Zmienialiśmy się i rozwijaliśmy się, bo chcieliśmy pomóc jak największej grupie dzieci i dorosłych, którzy potrzebowali i potrzebują naszej pomocy – opowiada.
Osób, które dzięki implantom słuchowym, różnego typu, powróciły do normalnego życia, jest dziś bardzo wiele
I rzeczywiście osób, które dzięki implantom słuchowym, różnego typu, powróciły do normalnego życia, jest dziś bardzo wiele. To ludzie w różnym wieku i różnych profesji. Łączy ich jedno: dzięki specjalistom Światowego Centrum Słuchu otrzymali możliwość „rozumienia ludzi i zdolność przekazywania im swoich uczuć”. Wyszli ze świata ciszy, by dać innym znacznie więcej od siebie. – Problemy ze słuchem pojawiły się, kiedy byłam w siódmej klasie. Najpierw przestałam słyszeć na lewe ucho, potem znacznie osłabił się słuch w prawym. To było straszne, tym bardziej że byłam uczennicą szkoły muzycznej. Po trzech latach przestałam słyszeć całkowicie. Nie wiedziałam, co się dzieje, jak będzie wyglądać moje życie. Wydarzył się jednak cud. W 1994 r. zostałam zoperowana przez prof. Henryka Skarżyńskiego i dzięki implantowi ślimakowemu znowu zaczęłam słyszeć. Nie tylko zdałam bardzo dobrze maturę, ale także ukończyłam stomatologię i obroniłam doktorat – opowiada Małgorzata Strycharz-Dudziak, lekarz dentysta, pracownik naukowy Uniwersytetu Medycznego.
Ośrodek w Kajetanach jest jednym z wiodących na świecie.
– Wiedziałam jednak, że można słyszeć jeszcze lepiej, że w medycynie stale dokonuje się postęp, a ośrodek w Kajetanach jest jednym z wiodących na świecie. Po raz kolejny poddałam się operacji. Implant wszczepiony do drugiego ucha umożliwił mi słyszenie wielu cichych dźwięków, nawet z dalszej odległości, których wcześniej pierwszy implant nie był w stanie wychwycić. Stałam się samodzielna słuchowo, znacznie swobodniej rozmawiam w hałasie, a dzięki słyszeniu obuusznemu dźwięki zyskały też głębię. To naprawdę niesamowite – implanty przez te wszystkie lata pozwoliły mi nie tylko spełniać się w pracy ze studentami i pacjentami, rozwijać naukowo, ale także znowu cieszyć się muzyką i grać na pianinie wspólnie z synkiem – dodaje z uśmiechem Strycharz-Dudziak.
Trochę historii
Otwarcie Ośrodka Diagnostyczno-Leczniczo-Rehabilitacyjnego dla Osób Niesłyszących i Niedosłyszących „Cochlear Center”, a następnie Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu oraz Światowego Centrum Słuchu było ogromnym sukcesem. Dokonało się dzięki inicjatywie prof. Henryka Skarżyńskiego, który najpierw utworzył dwie organizacje pozarządowe: w 1990 r. Fundację Rozwoju Medycyny „Człowiek-Człowiekowi”, a następnie w 1992 r. Stowarzyszenie Przyjaciół Osób Niesłyszących i Niedosłyszących. To one wspólnie powołały do życia Ośrodek Diagnostyczno-Leczniczo-Rehabilitacyjnego dla Osób Niesłyszących i Niedosłyszących „Cochlear Center”. – Bardzo zależało mi na tym, by ogromny sukces naukowy i kliniczny, jakim było rok wcześniej wdrożenie programu leczenia głuchoty w Polsce, nie został zmarnowany – wspomina prof. Henryk Skarżyński. Po kilku miesiącach działalności w Ośrodku „Cochlear Center” przyjmowano już ponad 30 pacjentów dziennie i wykonywano około 200 wielospecjalistycznych badań.
Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu
Po ponad trzech latach Minister Zdrowia i Opieki Społecznej w porozumieniu z Ministrem Finansów oraz Przewodniczącym Komitetu Badań Naukowych na wniosek prof. Henryka Skarżyńskiego i według opracowanego przez niego programu powołał do życia Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu. Ideę utworzenia supernowoczesnego, przestronnego, świetnie wyposażonego centrum medycznego prof. Henryk Skarżyński opracował w zaledwie kilka miesięcy od pierwszej operacji leczenia głuchoty w Polsce, którą przeprowadził 16 lipca 1992 roku. Pięć lat później Fundacja Rozwoju Medycyny „Człowiek – Człowiekowi” rozpoczęła budowę nowej siedziby IFPS. W maju 2003 roku nastąpiło uroczyste otwarcie pierwszej międzynarodowej części IFPS, nazwanej później Światowym Centrum Słuchu. – Zbudowane wówczas zaplecze i dalsze obiekty to dziś Światowe Centrum Słuchu, wizytówka polskiej medycyny. To nowoczesny szpital świadczący usługi medyczne na najwyższym światowym poziomie, w którym dokonały się przełomowe odkrycia naukowe i medyczne – podkreśla prof. Henryk Skarżyński. Druga część Światowego Centrum Słuchu, otwarta w maju 2012 r., to unikalna, pierwsza tego typu placówka w skali międzynarodowej, prowadząca działalność badawczą, wdrożeniową i edukacyjną z obszaru medycyny, inżynierii klinicznej, logopedii, surdopedagogiki i surdopsychologii, szkoląca specjalistów z całego świata oraz podejmująca nadzwyczajne wyzwania organizacyjne.
21 lat temu, 12 lipca 2002 roku, prof. Henryk Skarżyński przeprowadził pierwsze na świecie wszczepienie implantu ślimakowego w częściowej głuchocie
Lipiec to miesiąc, na który przypadają najważniejsze rocznice. 21 lat temu, 12 lipca 2002 roku, prof. Henryk Skarżyński przeprowadził pierwsze na świecie wszczepienie implantu ślimakowego w częściowej głuchocie (wcześniej wszczepiano je w przypadkach bardzo głębokiego uszkodzenia słuchu lub w głuchocie całkowitej). To był milowy krok w budowaniu pozycji tego ośrodka na arenie międzynarodowej, a także zdecydowało o dynamicznym rozwoju tego ośrodka przez kolejne lata. Dzięki wykonanej wówczas operacji szansę na odzyskanie słuchu dostały osoby, które jako niedosłyszące nie miałyby takiej możliwości, bo nie zakładały tego istniejące wskazania.
Tworząc założenia i plan działania Światowego Centrum Słuchu, od początku widziałem je w wielu wymiarach, w obszarze nie tylko samej medycyny
– W 2012 r. wydarzyło się coś niezwykle ważnego – otwarcie drugiej części Światowego Centrum Słuchu, bo przecież takie placówki nie powstają z dnia na dzień i nie tworzy się ich co roku. To przedsięwzięcia, które pochłaniają ogromnie dużo pracy bardzo wielu ludzi i gigantyczne fundusze. Tworząc założenia i plan działania Światowego Centrum Słuchu, od początku widziałem je w wielu wymiarach, w obszarze nie tylko samej medycyny, ale i poza nią, integrującą wiele środowisk. Chciałem, aby utworzenie tej placówki gwarantowało – poprzez jej aktywność naukową – budowanie na świecie nowego wizerunku polskiej nauki i medycyny, umacniało jej pozycję i wytyczało światu nowe kierunki działania. To, co udało się zbudować w większości za wypracowane przez zespół środki, to unikalny wyczyn w światowej nauce i medycynie. To pokazanie nadzwyczajnych zdolności, umiejętności, pasji i realnych marzeń. To przykład, że naukowców w Polsce stać na realizację tak wielkich wyzwań. To już dziś pomnik przedsiębiorczości i kultu pracy. Jeżeli we współczesnej literaturze światowej w obszarze nauki i medycyny lider zespołu jest cytowany na pierwszych miejscach dla kilkunastu haseł, to świadczy o niezwykle prestiżowym dorobku naukowym – podsumowuje prof. H. Skarżyński. Czas pokazał, że nie są to puste słowa.