Organizacje pracodawców opublikowały apel w sprawie aktualnych wyzwań regulacyjnych dla rynku pracy.
Obecna sytuacja geopolityczna jest bezprecedensowa w historii III RP – wojna w Ukrainie, obserwowalny wzrost napięć na Bliskim i Dalekim Wschodzie powoduje, że zapewnienie bezpieczeństwa militarnego i finansowanie obronności to absolutne priorytety, które wymagają silnej i bogatej w zasoby ludzkie gospodarki. Polska, będąc liderem wydatków na zbrojenia w Europie, wyznacza w tym zakresie kierunek innym krajom Unii Europejskiej. Jednak stabilność gospodarcza, zaraz po zdolnościach obronnych, stanowi fundament bezpieczeństwa państwa, dlatego z niepokojem obserwujemy propozycje reformy rynku pracy o charakterze systemowym płynące z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej (MRPiPS), w czasie, gdy wiele branż alarmuje o braku rąk do pracy.
Ułatwienie procedur migracyjnych oraz zapewnienie integracji cudzoziemców na rynku pracy powinno być jednym z priorytetów polityki gospodarczej
Polski rynek wciąż poszukuje kolejnych pracowników. Doskonałym przykładem są sektory IT i transportowy, w których wg szacunków brakuje po ok. stu pięćdziesięciu tysięcy pracowników. Polska sytuacja demograficzna nie daje perspektyw zaspokojenia tej luki podażowej, co wywołuje potrzebę zwrócenia się w tym zakresie w stronę korzystania z legalnej imigracji zarobkowej. Polska powinna opracować długofalową strategię migracyjną, która będzie wspierać rozwój gospodarczy poprzez przyciąganie wykwalifikowanych pracowników z zagranicy. Ułatwienie procedur migracyjnych oraz zapewnienie integracji cudzoziemców na rynku pracy powinno być jednym z priorytetów polityki gospodarczej. O ułatwienia w tym zakresie od dawna apelują największe organizacje przedsiębiorców.
Niestety, w przestrzeni publicznej – a także coraz częściej już w oficjalnym procesie legislacyjnym – coraz częściej pojawiają się ostatnio inicjatywy, których realizacja mogłaby doprowadzić do uderzenia w elastyczność polskiego rynku pracy, ograniczenia możliwości imigracji zarobkowej i zwiększenia kosztów firm. W obecnych warunkach jest to tendencja tym bardziej niepokojąca, ponieważ w dłuższym okresie może bezpośrednio wpływać na zdolność polskiej gospodarki do finansowania potrzeb obronnych kraju.
Poza negatywnym kierunkiem zwiększania kosztów zatrudnienia na umowach cywilnoprawnych, identyfikujemy inne zmiany potencjalnie uderzające w elastyczne formy pracy
Projekt ustawy o warunkach dopuszczalności powierzenia pracy cudzoziemcom ma zasadniczo na celu usprawnienie procedury uzyskiwania pozwoleń na pracę i przez to w wielu aspektach może być pozytywnie postrzegany przez pracodawców. Jednocześnie, w art. 6 wprowadza on warunek zawarcia umowy o pracę z cudzoziemcem, jako przesłankę udzielenia zezwolenia na pracę, co w praktyce ograniczy lub wręcz wyeliminuje cudzoziemców pochodzących spoza UE z polskiego rynku pracy.
Jednocześnie, mimo że w odpowiedzi na potrzebę aktywizacji osób biernych zawodowo wszyscy zwracają uwagę na konieczność zapewnienia elastyczności, w tym m.in. w zakresie czasu pracy, dostrzegamy obecnie wyraźną tendencję do ograniczania możliwości stosowania właśnie tych form zatrudnienia, które gwarantują elastyczność. Wystarczy wspomnieć choćby o wpisanym do KPO postulacie objęcia umów cywilnoprawnych obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi. Poza faktem, iż realizacja tego zobowiązania w pełnym wymiarze doprowadzi do wyraźnego usztywnienia polskiego rynku pracy i potencjalnego wzrostu szarej strefy, jest to działania sprzeczne ze społecznymi oczekiwaniami. Zgodnie z przeprowadzonym na początku sierpnia br. badaniem firmy UCE Research, aż 60% respondentów uważa, że rząd powinien negocjować przedmiotowy kamień milowy, podczas gdy przeciwnego zdania było zaledwie 14% badanych. Poza negatywnym kierunkiem zwiększania kosztów zatrudnienia na umowach cywilnoprawnych, identyfikujemy również inne zmiany potencjalnie uderzające w elastyczne formy pracy, w tym np. przyznaną inspektorom pracy możliwość nakazania przekształcenia umowy cywilnoprawnej lub kontraktu B2B w umowę o pracę w drodze decyzji administracyjnej. W tym akurat zakresie liczymy na współpracę z Głównym Inspektorem Pracy i proporcjonalne oraz rozważne korzystanie przez inspektorów z nowych uprawnień.
Prace nad reformą rynku w pracy w Polsce powinny być prowadzone w ścisłym dialogu z organizacjami pracodawców
Równie znaczącym zagrożeniem dla kształtu polskiego rynku pracy może być kwestia implementacji Dyrektywy w sprawie poprawy warunków pracy za pośrednictwem platform internetowych (dalej jako: PWD). Istotą tej regulacji jest obowiązek wprowadzenia do systemów prawnych państw członkowskich domniemania istnienia stosunku pracy względem osób świadczących usługi za pośrednictwem platform internetowych. Nadmiernie restrykcyjna implementacja tej dyrektywy może bardzo negatywnie odbić się na kondycji finansowej polskiego społeczeństwa poprzez wzrost cen dla konsumentów oraz znaczne redukcje zatrudnienia wśród przedsiębiorców działających w tym sektorze. Zmiany spowodują też dalsze usztywnienie rynku i rozrost szarej strefy. Postulujemy, by przy pracach nad ustawą implementującą PWD do polskiego systemu prawnego uwzględniono specyfikę i potrzeby polskiego rynku pracy.
Jak stwierdzają na zakończenie organizacje pracodawców, mając na uwadze powyższe, zauważamy, że krajowy rynek pracy wymaga zmian, także tych o charakterze systemowym. Jednak zmiany te muszą odpowiadać aktualnym potrzebom tak pracowników, jak i pracodawców, a przede wszystkim uwzględniać specyfikę polskiego rynku pracy, który podczas ostatnich 30 lat cechował się wysoką elastycznością podejmowania pracy. Bez wątpienia był to jeden z kluczowych czynników pozwalających na tak szybki wzrost jakości życia Polek i Polaków. Diametralne zmiany proponowane obecnie przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej mogą doprowadzić do radykalnej zmiany sytuacji i uczynić z Polski kraj o wiele mniej atrakcyjny dla inwestycji. Prace nad reformą rynku w pracy w Polsce powinny być prowadzone w ścisłym dialogu z organizacjami pracodawców, by postulaty podmiotów chcących dalej się rozwijać, a tym samym rozwijać polską gospodarkę i zamożność społeczeństwa były realnie słyszalne wśród przedstawicieli władz centralnych. Bezpieczeństwo bowiem kosztuje i nie zarobimy na nie inaczej, niż zdrową, rozwijającą się gospodarką.