Przejdź do treści

Prawie 40% aktywnych zawodowo Ukraińców chciałoby w Polsce zostać na stałe

Irena Kotliarova; fot. Newseria Biznes

– Młodzi pracownicy z Ukrainy wykazują bardzo dużą chęć, żeby zostać w Polsce. Raczej nie na stałe, traktują to bardziej jako bufor do tego, żeby po prostu odnaleźć się i stanąć na nogi psychicznie oraz materialnie, nauczyć się języka angielskiego i pojechać gdzieś dalej.

Osoby po 45. roku życia, gdy tylko sytuacja się uspokoi, chcą raczej wrócić do Ukrainy

Mnóstwo ludzi młodych zgłosiło się po wizy do Wielkiej Brytanii. Natomiast osoby po 45. roku życia, które przyjechały do nas głównie dlatego, że szukały schronienia, gdy tylko sytuacja się uspokoi, chcą raczej wrócić do Ukrainy, niż zostać w Polsce na dłużej – mówi agencji Newseria Biznes Irena Kotliarova, kierowniczka ds. kluczowych klientów w Grupie Progres.

Brak możliwości znalezienia pracy bez znajomości języka okazał się największą wadą życia w Polsce

Wąski zakres kwalifikacji uchodźców z Ukrainy, którzy przyjechali do Polski po 24 lutego ub.r., nostryfikacja ich uprawnień zawodowych, a także bariera językowa – to jedne z największych wyzwań związanych z podejmowaniem przez nich pracy na polskim rynku. W badaniu zrealizowanym przez Grupę Progres to właśnie brak możliwości znalezienia pracy bez znajomości języka okazał się największą wadą życia w Polsce, którą wskazało 39 proc. ukraińskich pracowników. Mimo to taki sam odsetek przebywających w Polsce Ukraińców planuje zostać tu na stałe. Ponad połowa zamierza wrócić do Ukrainy, a 8 proc. ma w planach wyjazd do innego kraju.

Polska i Niemcy to dwa główne kierunki migracji obywateli Ukrainy

Raport „Rok od wybuchu wojny w Ukrainie – rynek pracy po dwóch stronach granicy”, opracowany przez Grupę Progres, pokazuje, że Polska i Niemcy to dwa główne kierunki migracji obywateli Ukrainy, którzy po 24 lutego ub.r. uciekli ze swojego kraju przed wojną. Większość z nich stanowiły kobiety i dzieci.

Ludzie wykształceni, z dobrą znajomością języka angielskiego z zawodami, które łatwo wykonywać zdalnie, dość szybko wyjechali do innych państw

Eksperci Grupy Progres podzielili przybywających do Polski uchodźców na trzy grupy. Pierwszą stanowili ludzie wykształceni, z dobrą znajomością języka angielskiego i pracujący w zawodach, które łatwo wykonywać zdalnie. Te osoby dość szybko wyjechały do innych państw, m.in. Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwajcarii czy Norwegii. Drugą grupą były osoby, które próbowały podjąć pracę zgodną z ich kwalifikacjami, ale w ostateczności musiały się zatrudnić na stanowiskach poniżej posiadanych umiejętności. Po kilku miesiącach takiej pracy wiele z tych osób nie poradziło sobie w nowej sytuacji i wróciło do Ukrainy, do jej bezpiecznych regionów. Z kolei trzecia grupa to młode matki z dziećmi, osoby przeprowadzające się do Polski z całymi rodzinami, mające tutaj znajomych – one często na początku chwytały się każdego zajęcia i dopiero wówczas zastanawiały się nad tym, jakie miasto i jaką pracę chcą wybrać.

1,5 mln obywateli Ukrainy ma już nadany numer PESEL

Z danych MRiPS na 6 lutego br. wynika, że 1,5 mln obywateli Ukrainy (z których ok. 500 tys. to dzieci) ma już nadany numer PESEL uprawniający do korzystania ze świadczeń socjalnych i podjęcia pracy na polskim rynku. 900 tys. Ukraińców podjęło w Polsce zatrudnienie na uproszczonych zasadach. Duża ich część wybrała pracę tymczasową – według raportu Grupy Progres w 2022 roku liczba pracujących tymczasowo Ukraińców była o 34 proc. wyższa niż jeszcze rok wcześniej.

Najczęściej pracują w e-commerce, logistyce i produkcji

– Główne branże, w których Ukraińcy znaleźli etat, to m.in. e-commerce, logistyka i produkcja. Bardzo dobrze przyjął ich też handel, branża gastronomiczna i automotive, turystyka czy elektronika – tam również wiele osób podjęło pracę. Nie wykonują jej na podstawie umowy o pracę, w większości podpisują umowę-zlecenia – mówi Irena Kotliarova.

Pracodawcy dostosowali np. zmiany pracy, tak aby część pracowników nie musiała pracować w nocy

Jak wskazuje, wielu polskich pracodawców chętnie otworzyło się na tę grupę pracowników i dostosowało do nich miejsca pracy, tak aby np. umożliwić matkom łączenie jej z opieką nad dziećmi. Nie we wszystkich przypadkach było to jednak możliwe. – Chęć była bardzo duża u pracodawców – mówi ekspertka. – Pracodawcy dostosowali np. zmiany pracy, tak aby część pracowników nie musiała pracować w nocy. Jednak nie każdy nasz klient się na to zgodził. Niestety nie udało się też zmodyfikować tych stanowisk, które są stricte męskie, bo to jest po prostu fizycznie ciężka praca i same kobiety nie zawsze się na nią zgadzały.

Kondycja finansowa sporej części krajowych firm wspierających wcześniej uchodźców obecnie trudna

Raport Grupy Progres pokazuje również, że ukraińscy uchodźcy wciąż mogą liczyć np. na świadczenia finansowe wynikające z obecnie obowiązujących przepisów oraz wsparcie w poszukiwaniu etatu. Jednak w związku z recesją kondycja finansowa sporej części krajowych firm, które wspierały wcześniej uchodźców, jest obecnie trudna. – Osoby aktywne zawodowo powinny liczyć się z tym, że swoje wynagrodzenie będą musiały przeznaczać również na wydatki związane z wynajęciem mieszkania – mówi Irena Kotliarova.

Główną barierą ograniczającą Ukraińcom dostęp do polskiego rynku pracy do dziś pozostaje aspekt komunikacji, czyli płynnej znajomości języka. Raport Grupy Progres pokazuje, że wśród tych, który przyjechali po 24 lutego ub.r., tylko 16 proc. znało język polski, a 19 proc. – angielski. Jednak w badaniu zrealizowanym na potrzeby raportu wśród tysiąca ukraińskich pracowników aż 94 proc. z nich wskazało, że ma w planach naukę języka polskiego.
Udostępnij: