Jak wynika z raportu EFL „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą” korzysta z niej tylko co dziesiąty przedsiębiorca, podczas gdy z e-podpisu – co piąty. Zdecydowana większość badanych (66%) na przejście z dokumentacji papierowej na elektroniczną potrzebuje maksymalnie 3 lata.
- Niezależnie od wielkości, większość uczestników sektora mikro, małych i średnich firm dąży do osiągnięcia cyfrowego standardu w dokumentacji w najbliższych trzech latach. To w połączeniu z otwartością na e-podpis i boty wskazuje na dużą gotowość MŚP na cyfryzację. Widzimy to w procesie ubiegania się firm o leasing - kanał zdalny jest coraz chętniej wybierany do załatwiania większości spraw związanych z ofertowaniem, podpisaniem umowy, a potem w czasie w czasie trwania kontraktu.
Dlatego w EFL kładziemy tak duży nacisk na automatyzację procesu sprzedaży leasingu. Wdrażanie e-podpisu, zdalnego podpisania umowy oraz elektronicznego obiegu dokumentów z klientem to pierwsze kroki. Teraz budujemy w pełni cyfrowe kanały sprzedaży w oparciu o rozwiązania selfservice, w przyszłości częściowo obsługiwane przez boty głosowe. W efekcie całe procesy odbywać się będą w kanale zdalnym z możliwością uzyskania wsparcia na każdym etapie, w dowolnym czasie i miejscu - mówi Wojciech Przybył, członek zarządu EFL.
Cyfryzacja nie ominie dokumentacji firmowej. Choć w tym momencie w co dziesiątej firmie funkcjonuje elektroniczny obieg dokumentów, to zdecydowane większość badanych (66%) twierdzi, że przejście z dokumentacji papierowej na elektroniczną zajmie im maksymalnie 3 lata. Rok na cyfrową rewolucję „w papierach” potrzebuje 22% badanych MŚP, a od 2 do 3 lat – 44%. Dosyć spora grupa zasadę „paper less” planuje wdrożyć w swoich organizacjach dopiero za 5 lat.
Eksperci zwracają uwagę, że firmy dbając o wizerunek w oczach klientów, muszą równolegle automatyzować procesy obsługi. Działy IT będą coraz częściej, jeśli jeszcze nie są, częścią działów biznesowych. Tradycyjna obsługa biznesu będzie akceptowana jeszcze tylko przez chwilę.