Powód to przeciągające się postępowanie na wybór nowego operatora, który zajmie się obsługą tysięcy składanych wniosków. Niestety, obawy już się potwierdziły: jak doniosły media, od stycznia br. wygasł kontrakt z dotychczasowym operatorem w trzech konsulatach, w tym w niezmiernie ważnym z punktu widzenia migracji do Polski konsulacie we Lwowie.
Jest bardzo możliwe, że podobne problemy pojawią się w kolejnych punktach przyjmowania wniosków. Niepokoi również fakt, że ponad miesiąc po ogłoszeniu przez Ambasadę RP w Kijowie wyników postępowania nie ma wciąż podpisanej umowy z nowym operatorem - stwierdza Instytut w opublikowanym stanowisku.
Przypomnijmy: przetarg, który wedle pierwotnych planów miał być definitywnie rozstrzygnięty jeszcze przed wakacjami, aż dotąd nie zakończył się podpisaniem kontraktu. Nowy operator ma od podpisania umowy dwa miesiące na budowę i uruchomienie systemu obsługi wniosków wizowych. Warto podkreślić, że to przedsięwzięcie nie obciąża budżetu państwa, bowiem koszty działania systemu pokrywane są z opłat za wnoszone wnioski - uważa Instytut Staszica.
Jak dalej przypomina IS nie tylko eksperci (m.in. Instytutu Staszica, Warsaw Enterprise Institite i Krajowej Izby Gospodarczej), ale również parlamentarzyści zwracali uwagę na rosnącą z każdym tygodniem przeciągającego się postępowania groźbę paraliżu obsługi wniosków wizowych na Ukrainie. Mimo problemów z finalizacją postępowania MSZ nie poczyniło odpowiednich kroków, by zapewnić nieprzerwaną, płynną obsługę składanych wniosków aż do czasu rozpoczęcia działań przez nowego operatora. I nadal nie wiadomo, jak resort zamierza tę sprawę rozwiązać. Obsługa dziesiątków tysięcy wniosków przez nielicznych urzędników konsularnych nie jest możliwa, co przyznało samo MSZ w odpowiedzi na interpelację posła Jakuba Kuleszy w październiku 2021 r. https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/interpelacja.xsp?documentId=D9373769B040D23FC1258760004874EB&view=5
Według Instytutu przerwa w płynnej obsłudze składanych wniosków o polską wizę niesie ogromne zagrożenia na dwóch polach. Pierwsze – to zagrożenie dla gospodarki spowodowane możliwym problemem z dostępem ukraińskich pracowników do polskiego rynku pracy. Ukraińcy, którzy nie będą mogli zdobyć polskiej wizy, mogą wybrać oferty czeskie czy niemieckie. Drugie zagrożenie wiąże się z możliwym wybuchem konfliktu zbrojnego na Wschodzie. Polskie placówki będą wówczas szturmować nie tylko migranci zarobkowi, lecz również uchodźcy z terenów objętych działaniami zbrojnymi. Czy w takiej sytuacji Polska zamknie swoje granice, czy też, odwrotnie, będzie wpuszczała wszystkich chętnych bez należytej weryfikacji?
- Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla obecnej sytuacji - uważa IS. - Zasłanianie się regulacjami, zrzucanie winy na uczestników przetargu, którzy korzystali z legalnej drogi odwoławczej - nie są wytłumaczeniem dla groźnego dla Polski chaosu, zafundowanego przez urzędników.
W ocenie ekspertów Instytutu Staszica MSZ wspólnie z Ambasadą RP w Kijowie powinno podjąć pilnie następujące działania:
- przedłużyć kontrakt z obecnym operatorem we wszystkich placówkach przyjmujących wizy aż do momentu płynnego przejęcia obsługi przez nowego operatora;
- jak najszybciej podpisać kontrakt z wybranym nowym operatorem – a jeżeli zwłoka w zawarciu umowy leży po stronie wyłonionego w postępowaniu konsorcjum, interweniować;
- uzyskać gwarancję, że wybrany operator dysponuje stosownymi środkami finansowymi na budowę systemu w przewidzianym kontraktem terminie; żadne kary umowne za ewentualne opóźnienie nie zrekompensują problemów związanych z brakiem obsługi wizowej;
- przekazać posłom, senatorom i opinii publicznej kompleksową informację na temat obecnej sytuacji i przyczyn nieudolnego prowadzenia postępowania;
- w przypadku, gdyby umowy z wybranym konsorcjum nie udało się zawrzeć w najbliższych dniach – przekazanie informacji, w jaki sposób MSZ zamierza zapobiec paraliżowi obsługi wizowej.