Zwiększył się więc w stosunku do wartości notowanych w lutym o 19,3%, w stosunku zaś do wielkości notowanych przed dwunastoma miesiącami zwiększył się o 35,6% - ocenił w opublikowanym komentarzu Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. Jego zdaniem wielkość eksportu w kwietniu powinna okazać się ze względów sezonowych niższa od notowanej w marcu.
Marzec zazwyczaj przynosi bardzo duże zwiększenie aktywności eksportowej. Gospodarka budzi się do działania po okresie wygaszenia z grudnia i stycznia, i wciąż umiarkowanej aktywności w lutym. Sprzyja temu również okres przedświąteczny, ale też wchodzenie do sprzedaży artykułów oferowanych wiosną i latem (to nie tylko odzież). Czas pracy dostępny w marcu jest też zazwyczaj istotnie dłuższy niż w lutym.
W bieżącym roku wzrost notowany w marcu szacowany na 19,3% będzie wyraźnie większy od typowego. W dodatku, stanowić będzie silny kontrast do asezonowego spadku z marca roku 2021. Na taki obrót spraw zdają się wskazywać tak dane o wynikach przemysłu, jak i obroty w handlu hurtowym. Jest to niezgodne z wcześniejszą intuicją - wszak wyniki mogły być już silnie obciążone skutkami gospodarczymi ataku Rosji na Ukrainę. Wpływ tego czynnika widoczny będzie wyraźniej w statystykach kolejnych miesięcy. Jednak w marcu mieliśmy wyższą od oczekiwań sprzedaż w przetwórstwie, górnictwie i wydobywaniu, ale przede wszystkim w zaopatrywaniu w energię - co musiało być skutkiem istotnego zwiększenia eksportu.
Soroczyński przypomina, że według danych NBP w pierwszych dwóch miesiącach br. eksport wyniósł 50 436 mln euro i okazał się o 15,0% większy niż przed rokiem. Według sprawozdawczości prezentowanej przez GUS eksport wynosząc w okresie I – II 2022 r. 49 500 mln euro okazał się wyższy niż rok wcześniej o 16,9%.
Perspektywy roku 2022 w zakresie możliwego do wypracowania eksportu do niedawna prezentowały się bardzo dobrze. Wysokie okazało się otwarcie roku. Ponadto bardzo dobrze prezentowała się (i wciąż prezentuje) dynamika zamówień w przemyśle - w tym zwłaszcza zamówień eksportowych. Powinno to umożliwić utrzymanie podwyższonej dynamiki eksportu przynajmniej w kilku najbliższych miesiącach. Nie ulega jednak wątpliwości, że atak Rosji na Ukrainę mocno wpłynie na procesy gospodarcze w tym na wielkość sprzedaży eksportowej. W pierwszej kolejności bardzo głębokiej redukcji (przynajmniej czasowej) ulegnie sprzedaż na trzy ważne dla nas rynki (Ukraina, Białoruś, Rosja). Możliwe są też perturbacje związane z zaburzeniami w łańcuchach dostaw. Część z zamówień eksportowych może nie być zrealizowana w związku z brakami materiałów czy komponentów. Część zamówień zostanie odwołanych - bo odbiorcami są firmy istotnie eksportujące na rynki wschodnie.