Jednak wciąż pozostaje najniższym odczytem wśród sześciu badanych branż. Nadal nikt nie myśli o większych inwestycjach, 39% restauratorów i hotelarzy obawia się zmniejszenia liczby gości i zamówień, a 35% potrzebuje dodatkowego zastrzyku gotówki na prowadzenie codziennej działalności.
Ponad dwa lata pandemii, inflacja, wojna w Ukrainie przekładają się na bardzo trudną sytuację finansową HoReCa, jednak widać światełko w tunelu. Pesymistycznych opinii w każdym obszarze jest mniej niż w pierwszym tegorocznym pomiarze, a 15% przedstawicieli sektora uważa, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy sytuacja poprawi się - to najwyższy odsetek wśród badanych branż.
Barometr EFL dla HoReCa na II kwartał 2022:
- Subindeks: 47 pkt. (+1,3 pkt. kw./kw.), najniższy wskaźnik wśród sześciu badanych sektorów
- Inwestycje: 99 proc. przedsiębiorców prognozuje podobny poziom inwestycji co kwartał wcześniej
- Sprzedaż: 50 proc. przedsiębiorców prognozuje spadek sprzedaży; najwięcej wśród 6 badanych sektorów
- Płynność finansowa: 40 proc. przedsiębiorców prognozuje pogorszenie płynności finansowej; najwięcej wśród 6 badanych sektorów
- Finansowanie zewnętrzne: 35 proc. przedsiębiorców prognozuje większe zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne.
- HoReCa od wybuchu pandemii, czyli od ponad dwóch lat, nie ma dobrej passy. Większość biznesów hotelarsko-gastronomicznych została dotknięta lockdownem, odejściem dużej liczby klientów, a w ostatnich miesiącach skutkami rosnącej inflacji. I choć wojna w mniejszym stopniu odbija się na ich działalności, to nie pozostanie bez wpływu na ten sektor. Jednak jak co roku tak i teraz, im bliżej sezonu letnio-wakacyjnego, tym więcej optymistycznych prognoz. Choć wciąż HoReCa najgorzej ocenia swoją obecną sytuację, a opinie na temat sprzedaży czy inwestycji są najbardziej negatywne ze wszystkich badanych branż, to jednak w porównaniu do pierwszego tegorocznego pomiaru, jest lepiej. I liczę, że 15% optymistów, którzy spodziewają się lepszej sytuacji w najbliższych miesiącach, to właśnie jest ta przysłowiowa „jaskółka” - mówi Radosław Woźniak, prezes EFL (Europejskiego Funduszu Leasingowego).
Na delikatnie wyższą w porównaniu do poprzedniego pomiaru wartość subindeksu Barometru EFL dla HoReCa na II kwartał br. (47 pkt., +1,3 pkt. kwartał do kwartału) największy wpływ miały prognozy w obszarze sprzedaży. 39% hoteli, restauracji i firm cateringowych prognozuje spadek zamówień w swoich lokalach w pierwszych trzech miesiącach tego roku. I choć jest to nadal najwyższy wynik wśród 6 badanych branż, to jest znacząco niższy niż w pierwszym tegorocznym pomiarze, gdzie przekraczał granicę 50%.
Po raz kolejny należy zwrócić uwagę na wysoki odsetek przedsiębiorców prognozujących większe zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne. Aż 35% potrzebuje dodatkowego wsparcia finansowego (kwartał wcześniej – 51%). Te z pewnością będzie potrzebne na dokapitalizowanie bieżącej działalności, a nie (jak to bywało najczęściej przed pandemią) na planowane inwestycje i rozwój przedsiębiorstwa.
W pomiarze na II kwartał br. przedstawicielom HoReCa zadano pytanie o wpływ sytuacji społeczno-polityczno-gospodarczej na kondycję ich branży w perspektywie sześciu miesięcy. Nastąpiło więc poszerzenie kontekstu pytania, które w poprzednich pomiarach dotyczyło jedynie kolejnych fal pandemii. Co ciekawe, najwięcej optymistów wśród sześciu badanych branż jest wśród hotelarzy i restauratorów. 15% z nich odpowiedziało, że sytuacja poprawi się. Jednak z drugiej strony, więcej, bo 19% zapytanych, spodziewa się jej pogorszenia. To drugi najwyższy wynik.
Wpływ wojny toczącej się na terenie Ukrainy odczuwany jest przez HoReCa negatywnie, ale nie tak jak pandemia. Ponad 96% restauratorów i hotelarzy uważa, że COVID-19 ma niekorzystny wpływ na ich działalność (z czego 32,5% - bardzo niekorzystny, a 64% - raczej niekorzystny). W przypadku wojny - na jej negatywny wpływ wskazuje 65% zapytanych (z czego 20% - zdecydowanie niekorzystny, a 45% - raczej niekorzystny).