Przejdź do treści

Wciąż pokutuje wiele mitów nt. niepełnosprawności, którą dotknięte jest ponad 5 mln Polaków

Helena Szczuka; fot. Newseria Biznes

Często osoby z niepełnosprawnością czują się niezauważane, a właściwie zauważane, ale tylko przez pryzmat swojej niepełnosprawności. Kampania „Teraz mnie widzisz?” ma pomóc zmienić postrzeganie niepełnosprawności przez społeczeństwo, ale też same zainteresowane osoby.

W Polsce żyje ok. 5,4 mln osób z niepełnosprawnościami i stanowią oni ok. 14 proc. ogólnej populacji. Zdecydowana większość przyznaje, że doświadczają różnego typu dyskryminacji – wynika z badań przeprowadzonych przez Fundację Avalon. To mogą być bariery architektoniczne, brak obsługi dla osób z niepełnosprawnościami czy wykluczające procedury. Blisko połowa badanych doświadczyła dyskryminujących zachowań kolegów i koleżanek w szkole, a nawet w rodzinie.

W pierwszym kontakcie niepełnosprawność bardzo szybko zauważamy, potem nie zauważamy człowieka, który niepełnosprawności doświadcza

– Osoby z niepełnosprawnościami bardzo często czują się niewidoczne, niezauważalne w polskim społeczeństwie. To pewnego rodzaju paradoks, ponieważ w pierwszym kontakcie, w tłumie, zazwyczaj tę niepełnosprawność – jeżeli jest widoczna – bardzo szybko zauważamy, natomiast potem odwracamy wzrok, nie zauważamy człowieka, który tej niepełnosprawności doświadcza – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Helena Szczuka, kierowniczka Działu Komunikacji i Promocji w Fundacji Avalon.

Przejawów tego zjawiska może być wiele. To m.in. odbierania osobom z niepełnosprawnościami prawa do decydowania o sobie, przykładowo kiedy rozmowa na ich temat – chociażby w urzędzie, przychodni czy punkcie usługowym – prowadzona jest nie z nimi bezpośrednio, ale z rodzicem czy opiekunem.

80 proc. respondentów przyznało, że przynajmniej w niewielkim stopniu ma poczucie przynależności do grupy dyskryminowanej ze względu na niepełnosprawność

– Z tej niewidoczności przede wszystkim wynika później niemożność realizacji podstawowych potrzeb. To często są problemy, które my najczęściej zauważamy, związane na przykład z dostępnością architektoniczną, zatrudnieniem osób z niepełnosprawnościami, możliwością realizowania przez nich swoich pasji, zainteresowań, zarządzania swoim procesem edukacyjnym, zakładania rodziny, budowania związków i tak dalej. Więc tych problemów jest rzeczywiście bardzo dużo i o tym chcemy mówić w naszej kampanii – podkreśla Helena Szczuka.

Jak wynika z ubiegłorocznego badania „Dyskryminacja osób z niepełnosprawnością” Fundacji Avalon, 80 proc. respondentów przyznało, że przynajmniej w niewielkim stopniu ma poczucie przynależności do grupy dyskryminowanej ze względu na niepełnosprawność (z tego 66 proc. odpowiedziało „tak, czasami” lub „tak, przez cały czas”). Miejscami i sytuacjami, w których osoby z niepełnosprawnością doświadczają dyskryminacji, są przede wszystkim urzędy (52 proc.), praca (48 proc.), przychodnie i szpitale, wydarzenia kulturalne i sportowe, transport publiczny czy korzystanie z usług.

Dyskryminacja zdarza się na ulicy, ze strony obcych ludzi

Problemem są bariery architektoniczne – brak wind, wysokie progi,, brak miejsc parkingowych czy dostosowanych toalet. Często personel danej placówki nie jest przygotowany do obsługi osób z niepełnosprawnościami, zdarza się, że odmawia załatwienia sprawy ze względu na niewyraźną mowę lub na brak opiekuna. Dyskryminacja zdarza się na ulicy, ze strony obcych ludzi – najczęściej jest to przyglądanie się postronnych osób (75 proc. wskazań), ich szepty i ciche rozmowy (59 proc.), bezpośrednie pytania o niepełnosprawność (55 proc.), ale również ze strony bliskich osób, znajomych ze szkoły czy rodziny. Może się to objawiać m.in. unikaniem zaproszeń na spotkania, traktowaniem nieadekwatnie do wieku, traktowaniem niepełnosprawności jako tematu tabu lub wręcz odwrotnie – skupianie się wyłącznie na niej.

– To często kwestia świadomości, ale też poczucia własnego bezpieczeństwa – bardzo często nie wiemy, w jaki sposób rozmawiać z osobami z niepełnosprawnościami, nie chcemy nikogo urazić i po prostu się boimy – wskazuje ekspertka z Fundacji Avalon. – Tak naprawdę największymi barierami są takie bariery interpersonalne, właśnie to, że nie potrafimy rozmawiać, nie potrafimy spojrzeć na drugiego człowieka w oderwaniu od jego niepełnosprawności, że ta niepełnosprawność staje się tym tematem rozmowy numer jeden i że ona powoduje pewnego rodzaju skrępowanie, a nie powinna.

Publikowane w ramach kampanii nagrania uświadamiają̨ skalę barier, które budujemy, często nieświadomie, jako społeczeństwo

Kampania Fundacji Avalon „Teraz mnie widzisz?” oddaje głos osobom z  różnymi rodzajami niepełnosprawnościami i skupia się na ich perspektywie. Do projektu zaproszono 14 osób, które opowiadają o swoim życiu i postrzeganiu swojej niepełnosprawności. Publikowane w ramach kampanii nagrania uświadamiają̨ skalę barier, które budujemy, często nieświadomie, jako społeczeństwo.

W spotach występują w wyrazistych stylizacjach, które maja odwracać uwagę od niepełnosprawności – to pokazuje, jak wiele te osoby muszą włożyć wysiłku w to, by nie być postrzeganymi wyłącznie przez pryzmat wózka, protezy ręki, niskorosłości czy białej laski. Do kampanii zaproszono też osoby w spektrum autyzmu, które mówią o tym, czego nie widać od razu, oraz osobę głuchą, która braku słuchu nie postrzega jako niepełnosprawności.
Udostępnij: