Przejdź do treści

Biznes i edukacja muszą współpracować

Dawid Solak; fot. Home&Market

– Obecny system edukacji branżowej – jej reforma zapoczątkowana kilka lat temu – to naprawienie wieloletnich zaniedbań. W sytuacji, w której się znaleźliśmy, nie wystarczy już tylko przekazać odpowiedniej liczby środków finansowych na rozwój infrastruktury szkół, czy doposażanie pracowni – napisał dla magazynu Home&Market Dawid Solak, zastępca dyrektora generalnego Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji.

– Potrzebna jest dużo głębsza zmiana – pisze dalej Solak. – Zmiana świadomości i sposobu myślenia m.in. rodziców pomagających dzieciom po szkole podstawowej wybrać dalszą ścieżkę kształcenia. To oni w pierwszej kolejności powinni zdawać sobie sprawę, że dzisiaj warto mieć konkretny fach w ręku.

Teraz musimy zadbać o jak najwyższą jakość kształcenia zawodowego

Według wiceszefa FRSE to długi i trudny proces, ponieważ należy zmienić podejście do całego systemu kształcenia zawodowego. Dobra wiadomość jest taka, że ten proces już się rozpoczął i komunikacja dotycząca edukacji branżowej jest coraz bardziej pozytywna. Odzwierciedleniem tego jest coraz wyższy odsetek młodych ludzi decydujących się na naukę konkretnego zawodu. W naszym kraju jest to już niemal 60 proc. Teraz musimy zadbać o jak najwyższą jakość tego kształcenia. O to, aby w jak największym stopniu odbywało się ono we współpracy z przedsiębiorcami.

– Równocześnie trzeba rozmawiać z rodzicami, uczniami i biznesem. Pokazać skalę korzyści możliwą do osiągnięcia dla każdej z tych grup. Jeśli chodzi o tego typu inicjatywy, to chyba najlepszym przykładem były zawody EuroSkills2023, czyli olimpiada dla młodych zawodowców, która odbyła się na początku września w Gdańsku. Jej zorganizowanie wymagało bardzo bliskiej współpracy z przedsiębiorcami, pokazania im, że warto inwestować w sektor edukacji, bo te nakłady finansowe, ale także poświęcony czas i zaangażowanie z ogromną nawiązką zwrócą się po latach i zaowocują przede wszystkim wzrostem liczby wykwalifikowanej kadry, która za kilka lat będzie mogła zasilić szeregi firm, które dzisiaj zmagają się z niedoborem specjalistów – uważa Solak.

Chodzi o codzienną i bliską współpracę, której podstawą będzie nauka i wiedza przekazywana przez pracowników z wieloletnim doświadczeniem

Jego zdaniem przygotowanie naszej gospodarki na przyszłe wyzwania zdecydowanie wymaga większego zbliżenia sektora edukacji do realiów rynku pracy i przedsiębiorców. Musimy wyjść poza dotychczasowe działania, jak targi pracy, czy zwiedzenie przez uczniów fabryki, które mają jedynie charakter wizerunkowy. To za mało. Chodzi o codzienną i bliską współpracę, której podstawą będzie nauka i wiedza przekazywana przez pracowników z kilku lub kilkudziesięcioletnim doświadczeniem. I druga, bardzo ważna kwestia to umiędzynarodowienie edukacji.

– Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji od 30 lat wdraża w Polsce międzynarodowe programy, takie jak chociażby Erasmus+, którego celem jest wspieranie uczniów, studentów, ale też nauczycieli czy wykładowców w prowadzeniu projektów służących podnoszeniu kompetencji – podkreśla Solak. – Od swojego powstania 1 grudnia 1993 r., FRSE aktywnie działa na rzecz doskonalenia systemu edukacyjnego w Polsce, angażując się w międzynarodowe projekty i jest kluczowym partnerem w realizacji programu Erasmus+ i Europejskiego Korpusu Solidarności.

Dzięki Fundacji setki tysięcy młodych ludzi mogło uczestniczyć w wymianach, szkoleniach, wolontariatach oraz projektach edukacyjnych, wzbogacając swoje doświadczenia i umiejętności. Chcemy, aby jak najwięcej uczniów miało szansę zdobycia doświadczenia, zobaczenia jak funkcjonuje przedsiębiorstwo na innych rynkach niż polski.
Udostępnij: