Przejdź do treści

Najwięcej osób poprosi o podwyżkę aktualnego pracodawcę, inni poszukają lepiej płatnej pracy

Fot. free-images.com

Pracownicy są świadomi, że ich pozycja na rynku pracy jest niezachwiana. Niemal co druga osoba dobrze ocenia swoje aktualne położenie, przeciwnego zdania jest tylko 16 proc. osób.

O wyższą pensję postara się 61 proc. zatrudnionych, choć strategie są różne

Co więcej, 13 proc. spodziewa się, że w przyszłym roku będzie lepiej, a 45 proc. ma nadzieję, że będzie tak dobrze jak teraz – wynika z najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service.

Pracownicy nie są skłonni do zmiany pracy, ale chcą więcej zarabiać. O wyższą pensję postara się 61 proc. zatrudnionych, choć strategie są różne. Najwięcej osób poprosi o podwyżkę aktualnego pracodawcę, inni poszukają lepiej płatnej pracy. Najmniej popularna opcja to praca dorywcza.

Najlepiej swoją zawodową przyszłość widzą najmłodsi

Z „Barometru” wynika, że 46 proc. pracowników dobrze lub bardzo dobrze ocenia swoją sytuację na rynku pracy. Jako neutralną określił ją co trzeci zatrudniony, a jako złą lub bardzo złą zaledwie 16 proc. Można zatem mówić o optymizmie pracowników, który przebija się również w prognozach na kolejny rok.

Najlepiej swoją zawodową przyszłość widzą najmłodsi – co czwarty spodziewa się polepszenia swojej sytuacji, wobec zaledwie 8 proc. 45-54-latków oraz 6 proc. osób powyżej 55 roku życia. Nastroje aktualnie są też lepsze niż w poprzedniej edycji badania (marzec 2023). Wtedy polepszenia spodziewało się tylko 10 proc. osób, a pogorszenia 19 proc. Widać zatem, że zmiana jest na lepsze.

Ostrożność pracowników, jeżeli występuje, wyraża się raczej w tym, że nie chcemy zmieniać pracy

– Sytuacja demograficzna, z którą mamy aktualnie do czynienia w Polsce, ale też na całym świecie, daje duży komfort zatrudnienia pracownikom. Jeżeli dobrze wykonujemy swoje obowiązki, nie musimy się obawiać, że zostaniemy zwolnieni. I to doskonale widać w odpowiedziach pracowników, którzy dobrze oceniają swoją sytuację. Ostrożność pracowników, jeżeli występuje, wyraża się raczej w tym, że nie chcemy zmieniać pracy i raczej z rezerwą podchodzimy o kwestii proszenia o podwyżkę. Taki plan ma 3 na 10 pracowników, reszta zawalczy o wyższą pensję w inny sposób, w tym szukając lepiej płatnej posady – mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.

Aktualna sytuacja gospodarcza, choć nie pogarsza nastrojów pracowników, każe im ostrożnie podchodzić do planów zmiany pracy. W ciągu najbliższych sześciu miesięcy większość zatrudnionych będzie trzymało się swojej obecnej posady (58 proc. wskazań), a niespełna co piąty planuje odejść z pracy (17 proc.). Jednocześnie w obawie o kurczący się budżet domowy aż 61 proc. Polaków ma plan, żeby postarać się o większe dochody.

Inflacja powoduje, że pieniądze są koronnym argumentem za zmianą

– Warto dodać, że jeszcze w marcu strategia zmiany pracy była tą najmniej popularną. Więcej osób planowało znaleźć jakieś dorywcze zajęcie, niż szukać sobie nowego pracodawcy. To pokazuje, że mamy więcej odwagi, wciąż nie boimy się o swoje stanowisko, a inflacja powoduje, że pieniądze są koronnym argumentem za zmianą. Z drugiej jednak strony, większość planuje trzymać się aktualnego miejsca pracy. To wskazuje na przebijającą się ostrożność, bo ona nie dotyczy tylko pracodawców.

Pracownicy widzą co się dzieje na rynku pracy, śledzą doniesienia o masowych zwolnieniach. To nie studzi ich zapędów, żeby zarabiać więcej, ale raczej nie będą o to agresywnie walczyli – podsumowuje Krzysztof Inglot.
Udostępnij: