Czas trwania tymczasowego aresztowania w naszym kraju liczy się od dnia zatrzymania i każdorazowo określa go sąd. W postępowaniu przygotowawczym nie powinien on przekroczyć trzech miesięcy.
Polskie sądy masowo, niemal z automatu przychylają się do prokuratorskich wniosków o tymczasowe aresztowanie
Jednak jeżeli postępowanie przygotowawcze nie zakończyło się w tym czasie, wówczas sąd pierwszej instancji – na wniosek prokuratora – może przedłużyć tymczasowe aresztowanie. Jest to możliwe na okres maksymalnie 12 miesięcy. Kolejnego przedłużenia tymczasowego aresztowania może dokonać sąd apelacyjny, jednak w świetle krajowych przepisów łączny okres stosowania tego środka do chwili wydania pierwszego wyroku przez sąd pierwszej instancji nie może przekroczyć dwóch lat.
Polskie sądy masowo, niemal z automatu przychylają się do prokuratorskich wniosków o tymczasowe aresztowanie. W 2022 r. uwzględniły aż 87 proc. z nich, a w przypadku wniosków o przedłużenie zasądzonego wcześniej tymczasowego aresztowania w ostatnich latach uwzględniały średnio aż 95 proc. z nich – wynika z raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka „Tymczasowe aresztowanie. O standardzie, który się nie przyjął (w Polsce)”. Średnia liczba tymczasowo aresztowanych była w ub. roku o ok. 60 proc. wyższa niż jeszcze w 2016 r. Tymczasem środek ten, zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i krajowego prawa, powinien być stosowany tylko w ostateczności. Problem ten w dużej mierze dotyczy przedsiębiorców.
Tymczasowe aresztowanie jest najsurowszym środkiem zapobiegawczym w postępowaniu karnym
– Tymczasowe aresztowanie to instytucja zdecydowanie nadużywana w polskim wymiarze sprawiedliwości – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Piotr Grabowski, radca prawny i wspólnik zarządzający GWLAW Grabowski i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych. – Dla mnie, jako prawnika, ta praktyka jest zupełnie niezrozumiała zarówno z perspektywy oskarżyciela publicznego, który wnioskuje o taki środek zapobiegawczy, jak i z perspektywy sądów, które w tych przypadkach orzekają.
Tymczasowe aresztowanie jest najsurowszym środkiem zapobiegawczym w postępowaniu karnym. Wynika to m.in. z faktu, że wiąże się ono ze skrajnym ograniczeniem kontaktu ze światem zewnętrznym – bardziej restrykcyjnym niż nawet w przypadku więźniów odbywających karę pozbawienia wolności. Osoby tymczasowo aresztowane mogą się kontaktować wyłącznie ze swoim obrońcą (z innymi osobami tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach i każdorazowo za zgodą właściwego organu) i często są pozbawione wolności nie tylko na okres postępowania przygotowawczego, ale i całego postępowania sądowego.
Tymczasowe aresztowanie w Polsce jako środek zapobiegawczy jest od lat nagminnie nadużywany
– Każda z osób orzekająca w tego typu sprawach powinna, w ramach krótkich wakacji, udać się do aresztu tymczasowego i spędzić tam dwa–trzy dni. Wtedy może poczułaby grozę całej tej sytuacji i wzięła większą odpowiedzialność za samą instytucję tymczasowego aresztowania – mówi radca prawny.
W świetle zarówno orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, jak i krajowych przepisów tymczasowe aresztowanie powinno być stosowane tylko w ostateczności, kiedy inne środki zapobiegawcze nie są wystarczające. Jednak w Polsce ten środek zapobiegawczy jest od lat nagminnie nadużywany. Opublikowany w 2021 r. raport Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców pokazał, że Polska jest w niechlubnej czołówce pod względem liczby osób tymczasowo aresztowanych, a średni czas stosowania tego środka w Polsce należy do najdłuższych w UE.
„Tymczasowe aresztowanie. O standardzie, który się nie przyjął (w Polsce)”
Natomiast z tegorocznego raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka „Tymczasowe aresztowanie. O standardzie, który się nie przyjął (w Polsce)” wynika, że polskie sądy nadal masowo, z automatu przychylają się do prokuratorskich wniosków o tymczasowe aresztowanie. W 2022 r. uwzględniły aż 87 proc. takich wniosków, co – w połączeniu z częstszym niż w poprzednich latach występowaniem o zastosowanie tego środka – doprowadziło do zwiększenia liczby postanowień o izolacji oskarżonych o ponad 2 tys. Z kolei w odniesieniu do wniosków o przedłużenie zasądzonego wcześniej tymczasowego aresztowania sądy wykazują jeszcze mniejszy krytycyzm – w ostatnich latach uwzględniały średnio aż 95 proc. z nich.
– Trudno powiedzieć, czy tymczasowe aresztowanie i podejście wymiaru sprawiedliwości do stosowania tego środka zapobiegawczego – najcięższego i najbardziej dolegliwego dla osoby podejrzanej – wynika z przyzwyczajeń, które narosły przez ostatnich osiem czy dziesięć lat. Mam wrażenie, że to się nawarstwia, że na samym początku ktoś podejmował te decyzje, zważywszy na odgórne decyzje polityczne, a później to po prostu było na zasadzie kuli śnieżnej i samonapędzającego się mechanizmu – mówi Piotr Grabowski.
W 2022 r. średnia liczba tymczasowo aresztowanych była aż o ok. 60 proc. wyższa niż jeszcze cztery lata wcześniej
Jak wskazuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka, w 2009 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził naruszenie art. 5 ust. 3 Konwencji ws. Kauczor vs. Polsce z uwagi na długotrwałe stosowanie tymczasowego aresztowania bez dostatecznego uzasadnienia. 14 lat później problem nadużywania w Polsce środka tymczasowego aresztowania wciąż pozostaje aktualny. Co więcej, dane pozyskane przez fundację z Ministerstwa Sprawiedliwości i Prokuratury Krajowej pokazują, że liczba osób tymczasowo aresztowanych, a także średnia długość stosowania tego środka w ciągu ostatnich pięciu lat znacząco wzrosły. W 2022 r. średnia liczba tymczasowo aresztowanych była aż o ok. 60 proc. wyższa niż jeszcze cztery lata wcześniej.
Statystyki pokazują też, że lawinowo wzrosła liczba osób tymczasowo aresztowanych na długie okresy w postępowaniu przygotowawczym. W latach 2016–2022 liczba osób pozbawionych wolności w toku śledztwa lub dochodzenia na okres powyżej 12 miesięcy wzrosła ze 103 do 291.
Jeszcze intensywniej rosła liczba tymczasowo aresztowanych w postępowaniu przygotowawczym przez czas powyżej dwóch lat. W 2014 r. były zaledwie dwa takie przypadki, natomiast w 2022 r. odnotowano ich aż 51.