Przejdź do treści

Co 4. mikrofirma w ostatnim roku sięgnęła po finansowanie zewnętrzne

Fot. free-images.com

26 proc. jednoosobowych firm skorzystało z dodatkowego finansowania w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Większość z nich przeznaczyła te pieniądze na zakup towarów i spłatę swoich zobowiązań. Przedsiębiorstwa znajdujące się w trudniejszej sytuacji finansowej wyjątkowo częściej sięgały po zewnętrzne wsparcie.

Aż 26 proc. mikroprzedsiębiorstw w ostatnich 12 miesiącach zdecydowało się na sięganie po finansowe wsparcie

Głównym celem było uregulowanie zobowiązań pieniężnych oraz wypłacenie pensji pracownikom. Natomiast firmy o stabilnym zapleczu finansowym wykorzystały pożyczone środki na zakup narzędzi i maszyn – wynika z badania NFG „Barometr wydatków firmowych”. Udział małych i średnich przedsiębiorstw w kształtowaniu PKB wynosi w Polsce 44 proc., a największy, bo blisko 30-proc., przypada na jednoosobowe działalności. Znaczenie mikrofirm dla gospodarki jest więc kolosalne. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że prowadzenie przedsiębiorstwa to zadanie wymagające kapitału, maszyn, kadry pracowniczej oraz innych aktywów, które mogą obciążyć budżet firmy. Dodatkowo przedmiotem troski wielu właścicieli niezmiennie pozostaje utrzymanie płynności finansowej, zwłaszcza w przypadku opóźnionych płatności od klientów czy problemów z zatorami. W tej sytuacji konieczne jest sięganie po finansowe wsparcie. Jak wynika ze wspomnianego badania, aż 26 proc. mikroprzedsiębiorstw w ostatnich 12 miesiącach zdecydowało się na to rozwiązanie.

Firmy niestabilne finansowo istotnie częściej sięgały po zewnętrzne finansowanie w porównaniu do firm stabilnych

Środki pochodzące z zewnętrznego źródła finansowania najczęściej przeznaczano na zakup towaru (29 proc.) oraz spłatę zobowiązań (23 proc.), przy czym powody sięgania po finansowanie różnią się w zależności od branży, w jakiej działa dana firma, czy oceny kondycji finansowej przedsiębiorcy. Firmy niestabilne finansowo istotnie częściej sięgały po zewnętrzne finansowanie w porównaniu do firm stabilnych (50 proc. względem 21 proc.). Głównie po to, by uregulować zobowiązania, zapłacić za media oraz wypłacić pensje pracownikom. Z kolei firmy stabilne przeznaczały te środki przede wszystkim na zakup towaru, narzędzi oraz sprzętu biurowego.

Firmy stabilne częściej korzystały z zewnętrznych dotacji oraz pieniędzy od inwestorów

Mikroprzedsiębiorcy korzystający z zewnętrznego finansowania najczęściej sięgali po pieniądze z prywatnych zasobów (43 proc.). 37 proc. zdecydowało się na kredyt bankowy, a 20 proc. poprosiło o pomoc rodzinę lub znajomych. Co 10. mikrofirma skorzystała z dotacji, a po 4 proc. wskazań stanowiły faktoring i leasing. Przedsiębiorstwa niestabilne finansowo częściej polegały na prywatnych środkach finansowych oraz na wsparciu bliskich, podczas gdy firmy stabilne częściej korzystały z zewnętrznych dotacji oraz pieniędzy od inwestorów.

Mamy nie najlepszy czas na kredyt, ale dobry na faktoring

– W II kw. br. mieliśmy do czynienia z zaostrzeniem polityki kredytowej przez banki. Według szacunków NBP w trzecim kwartale bieżącego roku te działania będą kontynuowane. Ponadto banki prognozują dalszy spadek popytu na kredyty w segmencie MŚP. Problemem jest między innymi wysoka cena finansowania, która zniechęca przedsiębiorców do zaciągania kredytów. Prawie co drugi właściciel jednoosobowej działalności gospodarczej, będący w potrzebie, woli sięgnąć głębiej do swojej kieszeni, niż udać się do banku. Mamy więc nie najlepszy czas na kredyt, ale dobry na faktoring. Ta forma finansowania krótkoterminowego, w odróżnieniu od kredytu, nie wymaga podpisywania długookresowych umów, a zapewnia tak niezbędną dziś płynność.

Pozyskanie faktoringu dla małych firm jest też dziś często łatwiejsze niż zdobycie finansowania w banku – wyjaśnia Emanuel Nowak, ekspert NFG.
Udostępnij: