Nowelizacja ustawy o transporcie drogowym nałoży na kierowców taksówek obowiązek posiadania prawa jazdy wydanego w Polsce. Związane z tym wymogi z dnia na dzień uniemożliwią pracę tysiącom kierowców obcokrajowców, co doprowadzi do wzrostu cen i ograniczenia dostępności usług.
To główny wniosek, wynikający z raportu Instytutu Finansów Publicznych i Pracodawców RP „Droga donikąd – koszty nadmiernych regulacji rynku przewozów taxi”.
Zmiany będą miały znaczący wpływ na branżę transportową oraz na codzienne życie mieszkańców
Należy się spodziewać, że wejście w życie przepisów nakładających obowiązek posiadania przez kierowcę wykonującego usługę przewozu osób taksówką prawa jazdy wydanego w Polsce spowoduje zmniejszenie się liczby kierowców spełniających wymagania uprawniające do wykonywania tego zawodu.
Szacuje się, że te zmiany będą miały znaczący wpływ na branżę transportową oraz na codzienne życie mieszkańców.
Główne wnioski płynące z raportu:
- Bezrobocie wśród kierowców: Eksperci szacują, że od 18 do 28 tysięcy kierowców taksówek może stracić pracę w wyniku podwyżek cen. To zatrważająca liczba, która będzie miała poważne konsekwencje dla osób zatrudnionych w tej branży.
- Ograniczenie dostępności usług: Ponad 20% przejazdów taksówkami w dużych miastach może nie zostać zrealizowanych z powodu prognozowanych podwyżek cen. To zagrożenie dla mobilności mieszkańców i może wymusić poszukiwanie alternatywnych środków transportu.
- Rozwój szarej strefy: Podwyżki cen mogą skłaniać niektórych do korzystania z nielegalnych usług transportowych, co z kolei może prowadzić do rozwoju szarej strefy w tej branży. To nie tylko zagrożenie dla uczciwych przedsiębiorców, ale także dla bezpieczeństwa pasażerów.
- Wzrost czasu oczekiwania: Zgodnie z prognozami, oczekiwany wzrost cen usług taksówkowych będzie skutkował wydłużeniem czasu oczekiwania na przyjazd taksówki o 133 miliony minut. Koszt tego wydłużonego czasu oczekiwania dla mieszkańców Polski szacuje się na 102,5 mln zł.
Podwyżki cen usług taksówkowych stoją przed wyzwaniami zarówno dla kierowców, jak i klientów. Nie tylko grozi to utratą miejsc pracy i zmniejszeniem dostępności usług, ale także może przyczynić się do rozwoju nielegalnych praktyk w tej branży.