Pierwsza z dwóch linii do produkcji wysokospecjalistycznych leków, o łącznej mocy wytwórczej do nawet 6 mln fiolek i ampułko-strzykawek rocznie, pomyślnie przeszła wszystkie odbiory techniczne i testy u włoskiego producenta – koncernu IMA. Teraz trafi ona do Centrum Rozwoju i Produkcji Leków Onkologicznych, będącego największą w historii inwestycją Polfy Tarchomin SA.
Największy zakład produkujący leki onkologiczne w naszej części Europy
Jak informuje PAP MediaRoom Centrum Rozwoju i Produkcji Leków Onkologicznych będzie największym zakładem produkującym leki onkologiczne w naszej części Europy. W kompleksie o powierzchni użytkowej 12 tys. mkw. powstaną laboratoria oraz szerokie zaplecze badawcze dla produkcji leków, które dotychczas nie były wytwarzane w Polsce.
– 200 lat naszej historii to kilka przełomowych momentów dla polskiej formacji i zdrowia pacjentów: wprowadzenie na rynek penicyliny, uruchomienie produkcji insuliny, a teraz — stworzenie nowoczesnego zakładu produkcyjnego, który zasadniczo poprawi bezpieczeństwo lekowe polskich pacjentów, nie tylko tych onkologicznych – tłumaczy Katarzyna Mitrovič, menadżer ds. komunikacji i CSR w Polfa Tarchomin SA.
Dwie linie produkcyjne będą sercem kompleksu
Sercem kompleksu będą dwie linie produkcyjne, opracowane, skonstruowane i przetestowane przez międzynarodowy zespół z IMA, światowego lidera w projektowaniu i produkcji automatycznych maszyn do przetwarzania i pakowania m.in. farmaceutyków.
Urządzenia pozwolą na bezpieczną i nieprzerwaną produkcję leków do walki m.in. ze szpiczakiem mnogim, ostrą białaczką czy rakiem piersi
– Nasze zamówienie obejmuje linię onkologiczną oraz linię combo do rozlewu płynów i rozsypu proszków w technologii aseptycznej. Stworzone w oparciu o najnowsze zdobycze nauki i techniki urządzenia pozwolą na bezpieczną i nieprzerwaną produkcję leków onkologicznych (do walki m.in. ze szpiczakiem mnogim, ostrą białaczką czy rakiem piersi), anestezjologicznych, reumatoidalnych oraz antybiotyków iniekcyjnych – wyjaśnia Mitrovič.
Stworzenie linii produkcyjnej leków, cechującej się bardzo wysokim stopniem komplikacji i koniecznością zachowania maksymalnej sterylności, to rozłożony na wiele miesięcy proces, w który zaangażowanych jest wielu specjalistów z różnych dziedzin – inżynierów, mechaników, biotechnologów, farmaceutów.
Końcowe produkty muszą spełniać najwyższe standardy jakości i bezpieczeństwa
– Najpierw tworzymy drewnianą makietę, aby móc ustalić z przedstawicielami klienta detale urządzenia, zapewniające jego ergonomię: długość rękawów dla operatorów, ilość punktów pomiarowych, sposób otwierania i zamykania komór. Następnie, już gotowa linia przechodzi szereg testów (operacyjnych, sprzętowych), by końcowe produkty spełniały najwyższe standardy jakości i bezpieczeństwa – zaznacza Rafał Plutecki, specjalista ds. sprzedaży i serwisu w IMA LIFE.
Obie linie produkcyjne z zewnątrz przypominają puzzle – pod kolejnymi, połączonymi ze sobą elementami ukryte są niezliczone ilości kabli, przyłączy, akumulatorów, mikrokomputerów. Dzięki nim ampułki z lekami są odpowiednio płukane, sterylizowane, osuszane, a następnie hermetycznie zamykane. W zależności od potrzeb linia momentalnie może zostać przesterowana na produkcję preparatów w jednej z trzech form: proszku, płynu lub stałej (dzięki procesowi liofilizacji).
Obie linie po ich przetransportowaniu na warszawski Tarchomin będą ponownie złożone i poddane szeregowi testów
– Linia combo jest już po testach odbiorowych i aktualnie przygotowujemy się do jej demontażu i przetransportowania na warszawski Tarchomin. Tam zostanie ona ponownie złożona i poddana szeregowi testów. Podobna procedura w najbliższym czasie czeka również linię do produkcji leków onkologicznych – dodaje Plutecki.
Pandemia, zerwanie globalnych łańcuchów dostaw i agresja Rosji na Ukrainę niewątpliwie zachwiały stabilnością rynku farmaceutycznego w całej Europie. Okazało się, że obywatele państw opierających swoje bezpieczeństwo lekowe na imporcie preparatów zza granicy, mogą z dnia na dzień zostać pozbawieni dostępu do produktów ratujących zdrowie i życie.
Liczba leków wytwarzanych w Polsce, bez konieczności ich importowania już niebawem znacznie się powiększy
Dlatego decyzja Polfy Tarchomin, wzmacniająca krajowy potencjał w zakresie tworzenia leków powszechnie używanych w polskich szpitalach i przychodniach, ma dla milionów polskich pacjentów fundamentalne znaczenie. – Przynajmniej 10 z 35 preparatów, nad którymi obecnie pracujemy, będzie produkowanych dzięki obu liniom skonstruowanym dla nas przez IMA. W związku z tym liczba leków wytwarzanych w Polsce, bez konieczności ich poszukiwania i importowania z całego świata, już niebawem znacznie się powiększy – zauważa Katarzyna Mitrovič.