W tym roku w standardowym pakiecie bożonarodzeniowych życzeń – spokojnych, zdrowych, rodzinnych… – spokój ma największe znaczenie. Za nami bowiem rok niespokojny, przed nami zaś rok pełen niewiadomych.
Tego spokoju brakuje nam nieprzerwanie od początku 2020 roku, kiedy wybuchła pandemia COVID-19. Brakuje go w gospodarce, w polityce, w naszym codziennym życiu. Z tej perspektywy powinniśmy bardziej doceniać minione trzydzieści lat i to, co udało się w tym czasie zbudować – zwraca uwagę w natemat.pl Krzysztof Przybył, prezes Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”.
Fundamenty polskiej gospodarki budowane są przez polskich przedsiębiorców od pierwszych dni wolnego rynku
Jego zdaniem fakt, że polska gospodarka, mimo wielu niepokojących sygnałów i spadku koniunktury w całej Europie, radzi sobie nieźle, to efekt tego, że ma bardzo mocne fundamenty. Fundamenty budowane przez polskich przedsiębiorców od pierwszych dni wolnego rynku. Zarówno przez małe, rodzinne firmy, jak i przez rynkowych gigantów.
Nie wiadomo, co przyniosą następne miesiące w wielu istotnych dla funkcjonowania biznesu obszarach
Mimo tego polskie firmy potrzebują spokoju i przewidywalności. Są w stanie przetrwać nawet kolejną falę globalnej dekoniunktury. Problem w tym, że nie wiadomo, co przyniosą następne miesiące w wielu istotnych dla funkcjonowania biznesu obszarach. Jak rozwinie się sytuacja związana z wojną rosyjsko-ukraińską? Jak będą się kształtowały ceny paliw i energii? Czy inflacja w końcu zacznie spadać? Jaką politykę przyjmie bank centralny w odniesieniu do stóp procentowych? Czy rząd przed wyborami dorzuci jeszcze kolejne kosztowne „prezenty” dla wyborców, za które zapłacimy nowymi podatkami? Takich pytań jest bardzo wiele.
Rok wyborczy dla biznesu oznacza zwykle szereg zagrożeń. Politycy uprawiają licytację na obietnice
Dzisiaj prowadzenie w naszym kraju firmy przypomina szybką jazdę autem po górskich serpentynach. Nie wiadomo, co jest za zakrętem i nie sposób stwierdzić, czy z naprzeciwka nie zbliża się inny rozpędzony pojazd. Spokoju nie zapewnia sytuacja geopolityczna ani rozchwianie światowych łańcuchów dostaw. Nie zapewnia go również sytuacja wewnętrzna w Polsce. Rok wyborczy dla biznesu oznacza zwykle szereg zagrożeń. Politycy uprawiają licytację na obietnice, przy czym formacja aktualnie rządząca ma tę przewagę, że może te obietnice przekuć w konkrety w postaci ustawowych rozwiązań. A ponieważ obecnie budżet trzeszczy w szwach, to nie ma wątpliwości, że im ostrzejsza będzie ta licytacja, tym więcej trzeba będzie wyciągnąć z kieszeni przedsiębiorców. To jest powodem, dla którego – mimo trudnej sytuacji gospodarczej – procedowane są projekty nowych danin i opłat. Na barki przedsiębiorców zrzucane są nowe ciężary.