Przejdź do treści

Sprzedaż maszyn rolniczych w 2023 słabsza niż rok wcześniej, choć grudzień z lekkim wzrostem wyników

Fot. PIGMiUR

10 300 – tyle nowych ciągników zarejestrowano (czyli de facto kupiono) w Polsce w 2023 r. To o ponad 12 proc. mniej niż rok wcześniej, czego przyczyną może być m.in. pogorszenie nastrojów w branży maszyn i urządzeń rolniczych – wynika z analizy Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych (PIGMiUR).

Podobna tendencja rysuje się też w innym podstawowym segmencie maszyn rolniczych, jakim są przyczepy. Lekkie polepszenie wyników w obu tych kategoriach przyniosła końcówka ub. roku. Stały wzrost widoczny jest natomiast w rejestracji ciągników i przyczep używanych. W całym 2023 r. zarejestrowano 10 300 nowych ciągników. Było to mniej o 12,2 proc. niż w 2022 r., kiedy liczba zarejestrowanych (czyli de facto kupionych) nowych tego typu maszyn rolniczych wynosiła 11 727, czyli o 1427 więcej niż we właśnie zakończonym roku.

Nowe maszyny rolnicze: tendencja spadkowa się utrzymuje

Dane o tym, na podstawie CEPiK, przygotowała Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych, która co miesiąc monitoruje ten rynek w naszym kraju. – Mamy ewidentną tendencję spadkową wśród nowych maszyn rolniczych, bowiem już rok 2022 okazał się gorszy od – co prawda rekordowego – 2021. Wynik za 2023 nie jest zaskoczeniem dla branży. Już w ciągu roku mówiło się przecież, że rejestracji będzie około 10 tys. sztuk – zauważa Wojciech Bury, prezes PIGMiUR.

Zaznacza jednak, że końcówka roku budzić może, co prawda, umiarkowany optymizm, choć i tak gorsza ona okazała się niż ostatni miesiąc 2022 roku. Z danych PIGMiUR wynika bowiem, że w grudniu 2023 zarejestrowano 1338 szt. nowych tego rodzaju maszyn. – Była to najwyższa liczba zarejestrowanych ciągników w ciągu jednego miesiąca w 2023 r. W minionym roku jeszcze tylko w marcu udało się przekroczyć liczbę 1000 rejestracji. Zarejestrowano wówczas 1011 ciągników. Przed rokiem, o tej samej porze, było to 1115 sztuk – przeczytać można w raporcie PIGMiUR.

Nowe ciągniki: liderzy

Pozycję lidera zajęła na koniec roku New Holland. W ciągu dwunastu miesięcy zarejestrowano 1794 ciągników tej marki. To o 51 mniej niż w 2022. Jej udziały w całym 2023 r. wyniosły 17,4 proc., a więc o 1,7 pp więcej niż przed rokiem. Drugie miejsce zajął ostatecznie (choć jego poszczególne modele plasują się na szczycie najpopularniejszych wśród polskich nabywców w ubiegłym roku) John Deere, z liczbą 1555 rejestracji. To 62 sztuk mniej niż przed rokiem. Jego udziały wyniosły to 15,1 proc. czyli o 1,3 punktu procentowego więcej niż rok wcześniej. Kubota zajęła trzecie miejsce z 1195 zarejestrowanymi maszynami. To o 50 szt. więcej niż przed rokiem. Udziały tej marki wynoszą 11,6 proc. – to więcej niż w 2022 r. o 1,8 pp. Na czwartym miejscu uplasował się Deutz Fahr., a dalej m.in. Case IH.

Geograficznie na pierwszym miejscu było woj. mazowieckie, drugie przypadło wielkopolskiemu, zaś małopolskie i śląskie to jedyne, w których PIGMiUR zanotowała wzrost liczby rejestracji. We wszystkich zaś pozostałych regionach w r.  2023 zarejestrowanych ciągników było mniej niż w 2022.

Prawdopodobnie część rolników po dobrym sezonie zdecydowała się jeszcze na inwestycje

Jeszcze w sierpniu Izba notowała niemal 20 proc. spadek sprzedaży rok do roku, choć – jak wynika z danych PIGMiUR – wrzesień i październik przyniósł niewielkie odbicie, a więc wyniki w tych miesiącach okazały się lepsze niż w poprzednich.

– Prawdopodobnie część rolników po dobrym sezonie zdecydowało się jeszcze na inwestycje. W grudniu zaś sprzedawcy wszystkich marek walczyli o jak najlepszy wynik na koniec roku, stąd ponad 1000 zarejestrowanych ciągników w ostatnim miesiącu – uważa Wojciech Bury.

Nowe przyczepy rolnicze – tak jak nowe ciągniki

Podobną tendencję zaobserwować można w segmencie innej podstawowej kategorii maszyn rolniczych, jaką  stanowią przyczepy. W samym grudniu 2023 r. zarejestrowano 409 nowych maszyn tego typu. Rok wcześniej o tej samej porze zarejestrowano ich 536, zatem o 127 więcej niż w minionym miesiącu. Od stycznia do końca grudnia 2023 r. zarejestrowano zaś 6227 nowych przyczep rolniczych, czyli o 1869 mniej niż rok wcześniej. – Wynik ten oznacza spadek rok do roku o 23,1 proc. – informuje w swoim opracowaniu PIGMiUR. Liderem był tu Pronar (32,7 proc. udziałów i 2037 szt. zarejestrowanych nowych przyczep), drugie miejsce zajął Metal-Fach z (12,3 proc. udziałów i 765 rejestracji), a trzecie przypadło marce Metaltech (8,2 proc. udziałów i 512 szt. zarejestowanych przyczep). Kolejne miejsca zajęły Wielton i Wodziński.

– Wszystko wskazuje na to, że pogłębiająca się tendencja spadkowa to wynik pogarszających się nastrojów w branży. Potencjalni nabywcy maszyn wykazują się coraz większą ostrożnością w inwestowaniu w nowoczesny park maszynowy dla swoich gospodarstw – wskazuje Wojciech Bury. Według bowiem najnowszego badania PIGMiUR, negatywne nastroje w branży maszyn i urządzeń rolniczych – w stosunku do sytuacji z początku 2023 r. – jeszcze bardziej się pogłębiają. Mniej rejestracji nowych maszyn to wynik coraz gorszej oceny rzeczywistości i pesymizmu.

Nowe kłody pod nogi potencjalnych nabywców maszyn rolniczych

Coraz gorsza ocena rzeczywistości i pesymistyczne przewidywania przyszłości wśród ankietowanych przedsiębiorców to – jak wskazywała Izba – wynik m.in. rosnących cen energii, inflacji, niepewności związanej z wojną w Ukrainie czy trudności ze sprzedażą płodów rolnych (np. zboża). – Dodatkowe kłody pod nogi rolników rzuciła też przyjęta pośpiesznie na wiosnę 2023 r. ustawa o pożyczkach lombardowych, która wprowadza chaos na rynku sprzedaży nowych maszyn rolniczych, de facto uniemożliwiając w znacznym stopniu ich leasing, a to on stanowi w wielu przypadkach wkład własny konieczny do ich zakupu – dowiedzieć się można z ostatniego dokumentu PIGMiUR na ten temat. Ustawa, o której tu mowa, wchodzi właśnie w życie i – jak prognozuje Izba – jeszcze bardziej ograniczyć może teraz sprzedaż nowych maszyn rolniczych, pozostawiając w coraz większym stopniu nietknięte fundusze europejskie przeznaczone na modernizację rolnictwa.

Mimo wszystko do przodu. Rośnie rejestracja maszyn „z drugiej ręki”

Mimo takiej sytuacji, a także gorszych niż rok wcześniej wyników w tym segmencie, branża maszyn rolniczych stara się zachować poprawny nastrój. – Biorąc pod uwagę, jak kształtowała się sprzedaż nowych ciągników w ciągu roku, uznać można, że wynik na tym poziomie jest całkiem dobry – sądzi prezes PIGMiUR.

Na pogląd ten wpływają także dane z rynku wtórnego. Tu, z kolei, zauważalna jest właściwie już stała tendencja wzrostowa.

W 2023 r. Izba zanotowała 22 599 zarejestrowanych ciągników używanych. To o 2162 więcej niż w 2022

– Użytkownicy maszyn, a więc gospodarze, którzy prowadzą działalność w branży rolnej, i to w różnej skali, zdają sobie sprawę, że ich konkurencyjna pozycja wobec producentów w innych krajach europejskich zależy w znacznej mierze od stopnia mechanizacji i modernizacji. Dlatego sprzęt kupować muszą, nawet jeśli jest on starszy niż ten zupełnie nowy, na który mieliby dodatkowo dofinansowanie z UE – twierdzi Wojciech Bury.

W 2023 r. Izba zanotowała 22 599 zarejestrowanych ciągników używanych. To o 2162 więcej niż w 2022. Wzrost wynosi tu więc 10,6 proc. Liderem rynku wtórnego w 2023 r. jest John Deere – z 3585 ciągnikami tej marki i 15,9 proc. udziałów w tym rynku. Marka ta to lider w dwóch kategoriach wiekowych: 6-10 i 11-20 lat. W kategorii młodszej – 3-5 lat liderem jest Fendt. W najstarszej zaś, a więc powyżej 20 lat liderem jest Ursus.

W segmencie przyczep używanych, zarejestrowano ich w 2023 roku 6462 – o 345 szt. więcej niż przed rokiem, co oznacza, że notowany jest tu obecnie wzrost o 5,6 proc.
Udostępnij: