– Największą motywacją do nauki języka angielskiego jest szansa na zatrudnienie, edukacja i rozrywka. Należy tu zwrócić uwagę na to, że język angielski jest już teraz wymagany nie tylko od najwyższej kadry menedżerskiej, ale również na każdym stanowisku i w każdej branży.
Język angielski pozostanie lingua franca przez kolejne dekady, trudno nam sobie wyobrazić komunikację w dzisiejszym świecie bez języka angielskiego – mówi agencji Newseria Biznes Karolina Kasperska, Head of English Programmes w British Council.
W nauce coraz częściej pomagają nam narzędzia sztucznej inteligencji. Nauczyciele też chętnie z nich korzystają
Znajomość języka angielskiego nie jest już wymagana tylko przy rekrutacji na stanowiska kierownicze, ale w zasadzie na każdym stanowisku. Poszukiwanie pracy to jedna z podstawowych motywacji do jego nauki. Zmienia się jednak sposób, w jaki uczymy się języków obcych. Chcemy się skutecznie komunikować, zamiast przyswajać literacką angielszczyznę. W nauce coraz częściej pomagają nam narzędzia sztucznej inteligencji. Nauczyciele też chętnie z nich korzystają, ale zaznaczają, że to raczej pomoc naukowa, a nie rozwiązanie, które docelowo wykluczy ludzi z tego procesu.
Z opublikowanego w ubiegłym roku raportu „The Future of English: Global Perspectives” wynika, że nauka języków obcych zmieniła się w ciągu ostatnich lat. Stopniowo zaczęło zanikać dążenie do posługiwania się językami na równi z ich rodzimymi mówcami.
Można powiedzieć, że język angielski wyszedł bardzo mocno poza klasę
– Ponieważ język angielski używany w mediach społecznościowych albo generalnie w internecie często nie jest formalny, jest żargonem, używamy skrótów, więc język angielski ma zupełnie różne standardy w porównaniu z tym, jakiego standardu języka uczyliśmy się kiedyś w szkole. Można powiedzieć, że język angielski wyszedł bardzo mocno poza klasę – zwraca uwagę Karolina Kasperska. – Dzisiejsze podejście do kompetencji językowych jest o wiele bardziej elastyczne. Dzieci i młodzież są zanurzeni od najwcześniejszych lat w języku angielskim poprzez platformy streamingowe i gry online. Dla nich korzystanie z języka angielskiego jest naturalne, one nie odczuwają tego jako stres, w sposób naturalny reagują i w sposób naturalny rozumieją ze słuchu.
Nauka języków obcych stała się ponadto bardziej spersonalizowana i inkluzywna. Wpływ na to mają m.in. możliwości wykorzystania w tym procesie sztucznej inteligencji. Z badań przeprowadzonych na grupie ponad 1,3 tys. nauczycieli angielskiego ze 118 krajów wynika, że trzy czwarte z nich korzysta z narzędzi wspieranych sztuczną inteligencją. Najczęściej wykorzystują je do tworzenia materiałów do nauki. Wskazało tak 57 proc. ankietowanych.
Generatywną sztuczną inteligencją wspiera się 37 proc. ankietowanych, a 31 proc. używa chatbotów
Badanie „The Future of English” podkreśla niektóre korzyści płynące z zastosowania sztucznej inteligencji w nauczaniu języków obcych. Należą do nich m.in. inteligentny tutoring (odpowiadanie na pytania uczniów i udzielanie wyjaśnień), personalizacja treści dostosowana do indywidualnych potrzeb, automatyczna informacja zwrotna (dotycząca m.in. popełnianych błędów), angażujące doświadczenie edukacyjne zapewniane np. przez formułę bazującą na formule gry czy rywalizację z innymi uczniami i uczennicami. Sztuczna inteligencja sprawdza się także w kluczowych obszarach nauki, czyli mówienia, pisania, słuchania i czytania. Najpopularniejszymi narzędziami są aplikacje do nauki języków. Korzysta z nich 48 proc. uczestników badania. Generatywną sztuczną inteligencją wspiera się 37 proc. ankietowanych, a 31 proc. używa chatbotów.
– Korzystamy z chatbotów, które są naszymi asystentami językowymi, żeby uczyć się pisania albo mówienia, korzystamy z narzędzi, które przetwarzają tekst w dźwięk i na odwrót, albo z bardzo licznych aplikacji językowych, więc to jest bardzo dużo dodatkowych elementów w uczeniu się samodzielnie albo w klasie – wymienia ekspertka.