Przejdź do treści

Zamiast finansowania instytutów przeszłości – wspieranie innowacyjności

Fot. free-images.com

W ciągu ostatnich ośmiu lat powołano wiele instytutów. Nowy rząd zapowiedział ich przegląd pod kątem celowości funkcjonowania, szczególnie w zestawieniu z kosztami, które generują.

W przypadku ich likwidacji powstanie oszczędność dziesiątków milionów złotych, które można przeznaczyć na projekty z obszarów kluczowych dla polskiej gospodarki, czyli na wspieranie innowacyjności i konkurencyjności – napisał Krzysztof Przybył, prezes Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” na blogu na portalu Salon24.pl .

Tradycja? Nie kosztem wspierania innowacyjności

– Na początek usprawiedliwię się przed Czytelnikami, którzy chcieliby mnie oskarżyć o niedocenianie spraw związanych z tradycją i upamiętnianiem polskiej historii – pisze dalej bloger. – Te sprawy są bardzo ważne i nie zasługują na bagatelizowanie ale i na wyolbrzymianie. Wspierając – jako Fundacja Polskiego Godła Promocyjnego – polskie marki, zwracamy uwagę również na ogromną wartość tradycji. Także historycznej. Polska przedsiębiorczość ma wspaniałe korzenie, ma się do czego odwoływać. Patriotyzm gospodarczy przejawia się w świadomych decyzjach konsumentów, wybierających rodzime towary i usługi. Dziś to po prostu wybór rozsądku, kiedyś – to wspieranie narodowego bytu.

Ilość nie zawsze przekłada się na jakość, a liczba mnożonych bez umiaru państwowych agend odpowiedzialnych za politykę historyczną nie przełożyła się wcale na wzmocnienie Marki Polska na świecie. Nie zapominając o tym, że tradycja historyczna ma duże znaczenie przy budowie i wspieraniu poszczególnych marek, nie możemy usuwać w cień tego, co jest najważniejsze, czyli czynników takich, jak innowacyjność i konkurencyjność.

Doskonalić model współpracy nauki i biznesu

Pierwszym i kluczowym krokiem powinien być klarowny i możliwy do realizacji plan wspierania polskich innowacyjnych projektów. Nie trzeba zaczynać od zera: warto zdyskontować to, co z powodzeniem udało się zrobić poprzednikom. Jeśli chodzi o potrzeby w tym obszarze, to oprócz dostępu do wsparcia finansowego przez małe i mikroprzedsiębiorstwa bardzo ważne jest doskonalenie modelu współpracy w trójkącie: uczelnie – innowatorzy – duży biznes. Przez lata współpraca świata nauki ze światem przedsiębiorczości w Polsce kulała. Uczelnie oczekiwały, że firmy będą łożyć pieniądze bez stawiania warunków, natomiast część biznesu sądziła, że dając pieniądze, zbuduje układ zleceniodawca-klient. Na szczęście z biegiem czasu przyszło zrozumienie wzajemnych korzyści i wzajemnej wrażliwości. Tym niemniej na tym polu jest jeszcze dużo do zrobienia. Rolą państwa jest promowanie modelu dobrej współpracy i zachęcanie do niego. To cel, na który warto przeznaczyć pieniądze, bowiem to dobra inwestycja, która w dłuższym okresie może zaowocować wzrostem konkurencyjności polskiej gospodarki.

Jak skutecznie zachęcać do podejmowania wyzwań?

Wspieranie innowacyjności to hasło powtarzane przez wszystkich polityków, ale niestety rzadko wypełniane konkretną treścią. Dodam więc, że oprócz dostępu do specjalnych środków finansowych i specjalnych programów, niezbędne jest rozwinięcie działań edukacyjnych, kierowanych do tych, którzy nie wierzą we własne siły albo boją się ryzyka – do sektora małych i średnich przedsiębiorstw, do firm rodzinnych. Wśród setek laureatów Godła „Teraz Polska” mamy wiele firm, które z sukcesem zaryzykowały wejście w nowe technologie oraz na nowe rynki zagraniczne, nie tylko unijne, chociaż na początku działalności zaczynały od rynku lokalnego. Nie wątpię, że chętnie podzielą się receptą na sukces. Myślę, że warto wspierać sprawdzone programy, które zajmują się zachęcaniem polskich przedsiębiorców do podjęcia ambitnych wyzwań, wykorzystując przy tym ogromne i cenne doświadczenia firm, które mają się czym pochwalić.

Potrzeba tylko, by patrzeć poza horyzont bieżącej polityki. Tworzyć nie instytucje służące głównie aktualnej władzy, lecz innowacyjne projekty, które będą przynosić dobre efekty przez lata – kończy Przybył.
Udostępnij: